We wtorek ma nastąpić pierwsze czytanie ustawy edukacyjnej. O tym, co za sobą niesie reforma autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, opowiedziała pabianiczanom Katarzyna Lubnauer, wiceprzewodnicząca partii Nowoczesna.

Na spotkanie z posłanką w hotelu Aviator przyszło ponad 100 osób. Wielu było nauczycieli i rodziców uczniów.

Nowa postawa programowa ma obowiązywać już od września 2017 roku. Wtedy to miałyby zacząć działać 8-letnie szkoły podstawowe, a gimnazja byłyby wygaszane.

- Po co jest ta ustawa? Czy korzyści, które z niej wynikną, przewyższą koszty, jakie trzeba będzie ponieść? Tego nie wiemy, bo nikt nam nie przedstawił korzyści – mówiła. - Ta reforma nie ma żadnego podłoża w postaci analiz. Nie pozwala nam nawet na ten temat dyskutować. Ciągle słyszymy kłamstwo o tym, że jeszcze nigdy żadna reforma nie była tak przedyskutowana, jak ta.

Jakie jej zdaniem reforma niesie zagrożenia? Pierwsze z nich to chaos, jaki zostanie zafundowany uczniom.

- Część rodziców uważa, że to nie jest zły pomysł, bo dziecko dobrze czuje się w podstawówce. Uważają, że to lepiej, jeśli zostanie w znanym mu środowisku dłużej. Ale nikt nie zagwarantuje, że nie trzeba będzie przenieść uczniów do filii szkoły w gimnazjum. Szkoły nie są przygotowane na przyjęcie dodatkowych roczników – argumentowała. - W niektórych lekcje trzeba będzie organizować na dwie albo trzy zmiany.

Kolejnym zagrożeniem, o jakim mówiła, jest pośpiech. Nowa podstawa programowa ma powstać w miesiąc.

- Normalnie robi się to w kilka miesięcy, programy są konsultowane. Teraz wszystko jest tajne. Wydawnictwa będą miały tylko 5 miesięcy na wyprodukowanie podręczników. Jaka będzie ich jakość? - dopytywała.

Posłanka tłumaczyła, jakie było założenie powstania gimnazjów. Te szkoły miały wyrównywać szanse, szczególnie w słabszych szkołach z terenów wiejskich. W gimnazjach powstały pierwsze pracownie informatyczne.

- Od czasu, kiedy powstały gimnazja, uczniowie zanotowali ogromny skok w testach PISA (międzynarodowe badanie sprawdzające umiejętności 15-latków w trzech dziedzinach: czytaniu ze zrozumieniem, matematyce i logicznym rozumowaniu oraz naukach przyrodniczych). Wcześniej byliśmy poniżej średniej, a teraz przesunęliśmy się na 11. miejsce - mówiła.

Zdaniem Lubnauer, rząd chce zafundować uczniom „powrót do przeszłości”, wykorzystując niewiedzę społeczeństwa w zakresie edukacji.

- Pani minister Zalewska podpiera się argumentem, że większość Polaków opowiedziała się za likwidacją gimnazjów. Jeśli chcemy słuchać głosu społecznego, spytajmy o karę śmierci, większość też jest "za" – podsumowała.