Obowiązek nauki online wprowadzono 26 marca. Za jej organizację odpowiada dyrektor szkoły.

- Problemów jest dużo, ale wszyscy starają się radzić sobie w tych nowych warunkach. Najtrudniejsze do przeskoczenia są problemy techniczne, czyli zawieszające się platformy za pomocą których przekazuje się informacje uczniom. Niektórzy mają mniej wydolny internet, a poza tym nie wszystkie dzieci mają komputery – wylicza Waldemar Boryń, naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu.

Miastu wielkości Pabianic przysługuje 100 tysięcy złotych na doposażenie.

- Jeśli ceny nie pójdą w górę kupimy za to komputery. Wystarczy nam na ok. 37-40 sztuk. Zbieramy obecnie informacje jakie są potrzeby poszczególnych placówek – dodaje Boryń.

Wydział Edukacji szacuje, że brakować może ok. 400 komputerów. Na jakiej zasadzie zrobią więc podział sprzętu, tego jeszcze nie wiadomo.

- Komu to dać? - zastanawia się naczelnik. - Pytań jest wiele. Czy przekazać go uczniowi, czy nauczycielowi, jak ma wyglądać formuła użyczenia. Bardziej realny jest scenariusz, że sprzęt trafi do nauczyciela, który nie ma w domu komputera.