Jeden z czytelników Życia Pabianic skarżył się nam na fatalny stan torowiska na ulicach Zamkowej i Warszawskiej. Chodzi o ogromną ilość piasku i pyłu, który pozostał na drodze po piątkowym oberwaniu chmury. Kiedy tramwaj jedzie po torowisku, kurz unosi się malowniczo. Osadza się na samochodach i pieszych.

- Kiedy to posprzątają? - pyta czytelnik.

Na to pytanie odpowiedział krótko Andrzej Różański, inżynier miasta, odpowiedzialny za sprzątanie torowiska.

Proszę nie przesadzać. Tramwaj potrzebuje piachu na torach, by dobrze wyhamować.

Wydział Infrastruktury i Komunikacji, którego naczelnikiem jest Różański, sprząta torowisko do pół metra odległości od szyn. Resztę Zamkowej sprząta Zarząd Dróg Miejskich, który wczoraj zamiótł swoją część.

Marne to jednak pocieszenie. Pył spod tramwaju przefruwa bowiem na nawierzchnię jezdni, którą świeżo pozamiatał ZDM, a także na samochody i pieszych.