Zdjęciem Emila Styczyńskiego (6 lat) w czasie niedzielnego grzybobrania pochwalił się jego tata. 

Chłopiec znalazł kilka dużych okazów borowików - po 20 cm średnicy i 24 cm wysokości. Nie wiadomo jednak, gdzie takie okazy "złowił", co jest całkowicie zrozumiałe. Przecież żaden prawdziwy grzybiarz nie zdradzi swojego ulubionego miejsca. Nie jest jednak tajemnicą, że pabianiczanie najczęściej wybierają się na grzyby do Ślądkowic, Pawlikowic, Terenina, Bychlewa, Tuszyna, Rydzyn czy Dłutowa. 

W ubiegłym tygodniu pabianiczanka przywiozła z Dąbrowy pełny koszyk grzybów (pisaliśmy o tym TUTAJ).