Casting odbył się w łódzkiej Hali Expo 11 stycznia. Wybrano finalistów konkursu Mister Ziemi Łódzkiej, Miss Nastolatek oraz Miss Ziemi Łódzkiej. Stawiło się na nim ok. 250 osób. Każda z nich miała 3 minuty, by przed jury opowiedzieć o sobie, zaprezentować się na wybiegu i zapozować do zdjęcia.

Jednym z pretendentów do tytułu Mistera jest Mikołaj Grzegorz, mieszkaniec Jadwinina. Ma 21 lat i studiuje architekturę na Politechnice Łódzkiej. Pracuje także w biurze projektowym. Do zgłoszenia się na casting zachęciło go … powiadomienie z Facebooka.

- To była spontaniczna decyzja. Wpływ na nią miała moja niedawno rozpoczęta przygoda z modelingiem.

Przed obiektywem czuje się swobodnie. Na koncie ma kilka profesjonalnych sesji zdjęciowych. Modelingowego bakcyla połknął w czasie półrocznego pobytu w Mediolanie, gdzie studiował. Tam miał okazję obserwować modeli biorących udział min. w kampanii Fashionweek.

- Zafascynowałem się tym. Stolica mody pozytywnie zawróciła mi w głowie. Architektura i modeling mają ze sobą wiele wspólnego. Coco Chanel powiedziała kiedyś: „Moda jest architekturą, to kwestia proporcji”.

Nie stresował się pomimo dużej konkurencji. Kiedy stanął przed komisją poczuł wielką ekscytację.

- Po minach jury widziałem, że wypadłem bardzo dobrze. Po castingu nabrałem jeszcze większej pewności siebie.

Te z pozoru trzy krótkie minuty wystarczyły by przekonać do siebie komisję. Wiadomość o przejściu do kolejnego etapu otrzymał w czasie kreślenia projektu na zaliczenie.

- Z radości rzuciłem telefonem. Długo nie mogłem opanować euforii. Rodzina cieszyła się razem ze mną. Bliscy zawsze bardzo mnie wspierają.

Mikołaj sumiennie przygotowuje się do finału. Systematycznie chodzi na basem i siłownię. Niedawno zaczął chodzić na bachatę. W wolnej chwili gra w tenisa i przygrywa na pianinie. Którą ze swoich zalet wykorzysta, by rzucić jury na kolana?

- Mam już pomysł jeśli chodzi o Mister Talent, ale to na razie tajemnica.

Nie wyklucza, że w przyszłości zajmie się zawodowo modelingiem. Póki co priorytetem jest architektura i to z nią głównie wiąże plany na przyszłość.

Zobacz też: Tutuł Mistera Ziemi Łódzkiej 2019 należy do pabianiczanina, Piotra Woźniaka.

Jednym z konkurentów Mikołaja będzie 21-letni ksawerowianin, Mateusz Krata. Jest absolwentem Zespołu Szkół nr 2 w Pabianicach. Początkowo udział w konkursie piękności był wyłącznie w planach jego młodszej siostry Weroniki. Brat tak bardzo ją wspierał, że w końcu sam zdecydował się wystartować.

- Rodzina i znajomi namawiali mnie, żebym też wystartował, chociaż mnie wydawało się to nierealne. Nigdy nie miałem styczności z modelingiem, raczej amatorsko pozowałem do zdjęć.

„Witaj w gronie finalistów Mister Ziemi Łódzkiej 2020”- gdy odczytał tę wiadomość skakał z radości.

- Poczułem się naprawdę doceniony. Dało mi to wielką motywację do pracy nad sobą oraz dążenia do sukcesu.

Casting przeżył na luzie. Ze stresem oswoił się podczas występów publicznych, które przeżył będąc dzieckiem. Ukończył pierwszy stopień Państwowej Szkoły Muzycznej. Jego pasją do dziś jest gra na waltorni. Przez dwa lata stał na czele samorządu uczniowskiego ZS nr2 oraz organizował liczne eventy i turnieje szkolne (CSA, FIFA). Pisze wiersze. Niewykluczone, że na poważnie zajmie się też modelingiem.

Weronika Krata w maju skończy 16 lat. Jest uczennicą I LO. Podobnie jak brat jest muzykalną osobą. Gra na pianinie. Ale nie tylko muzyka gra w jej duszy. Jednym z marzeń, które od dawna chciała spełnić, jest udział w konkursie piękności.

- Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Sam fakt, że dostałam się do finałowej 16 jest wielkim osiągnięciem. Na castingu było ponad 200 osób. W tych z pozoru niekończących się kolejkach poznałam super ludzi- zachwyca się dziewczyna.

Cała trójka zgodnie twierdzi, że nie wygląd jest najważniejszy w tym konkursie. Istotna jest osobowość i charakter. Za około trzy miesiące będą mieli okazję przekonać nas o tym i pokazać się z najlepszej strony.

Zobacz też: Roksana Rózga. Pabianiczanka zdobyła tytuł Miss Fitness.