Dziś w południe główne skrzyżowanie w Dobroniu opanowały kobiety. Trzymały transparenty. Choć była ich garstka skutecznie utrudniły ruch na drodze wojewódzkiej nr 482.

- Chciałyśmy pokazać, że dołączamy do ogólnopolskiego strajku kobiet - tłumaczy jedna z kobiet. - Popieramy w zupełności i sprzeciwiamy się decyzji Trybunału Konstytucyjnego w Polsce. Jesteśmy przeciwko tym zaostrzeniom ustawy antyaborcyjnej. Jesteśmy matkami, jesteśmy kobietami. Mamy dzieci, córki. Nie chcemy żyć w takim kraju bezprawia. A to co robi ten rząd, to jest po prostu nie do pomyślenia, tak jeszcze nie było. Ten rząd musi ustąpić, musi ustąpić Kaczyński bo inaczej w tej Polsce będzie po prostu przewrót.

Dobronianki nie chcąc utrudniać dojazdu kierowcom, uwalniały ruch co drugie zielone światło. Większość kierowców biła im brawo i wskazywała kciuk. Były też głosy niezadowolenia. Jedna z kobiet krzyczała do protestujących, by wzięły się do roboty i polały wodą święconą.

To jednak nie gasiło ich zapału.

- Jestem bardzo wkur***a. Rzadko kiedy tak mi się chce wymiotować, jak słyszę to, co mówią rządzący, jak traktują kobiety. Tak jak u Mleczki jest takie hasło, że nie da się kulturalnie wymiotować no więc my też kulturalnie już nie umiemy – tłumaczyła swoje wzburzenie jedna z protestujących.

- Ja jestem mamą dwóch córek i chciałabym, żeby miały prawo wyboru. Jedna z nich już wyjechała za granicę, a druga niedawno powiedziała mi, że bałaby się w tym kraju zajść w ciążę. Dlatego to jestem, dla nich – mówiła inna.

Protest nie trwał długo. Dobronianki opuściły skrzyżowanie jeszcze przed godziną 13.00.