Ostatnio wilki pojawiły się w lasach Nadleśnictwa Poddębice. To ważny moment, bo tych zwierząt na terenie województwa łódzkiego nie było od dawien dawna. Jednego z nich udało się uchwycić na zdjęciu z fotopułapki. I nie jest to pojedynczy przypadek. Bo w marcu Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi podała, że z obserwacji i analiz wynika, że po lasach „kręci się” minimum 30 wilków. Mają to być co najmniej 3, a nawet 4 stałe watahy, z których 2 na pewno wyprowadziły w zeszłym roku młode.

– Rozproszenie miejsc obserwacji pozwala na stwierdzenie, że pojedyncze, wędrujące w celu znalezienia nowych terenów osobniki mogą okresowo pojawiać się w większości naszych lasów – informuje RDLP w Łodzi.

Czy to oznacza, że wilka możemy spotkać także w lasach naszego powiatu?

 – Nie mamy na razie żadnych potwierdzonych dowodów na obecność wilków w naszych lasach – uspokaja Michał Falkowski, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Kolumna.

W lasach na terenie powiatu pabianickiego także zamontowane są fotopułapki, ale żadna nie zarejestrowała tutaj wilka.

– O obecności tych zwierząt może świadczyć też spadek pogłowia saren, zmiany w ich zachowaniu, czy przypadki zagryzionych zwierząt. Jednak nic takiego dotąd nie zaobserwowaliśmy – mówi.

Niewiele jest u nas rozległych lasów, w których wilki mogą spokojnie żyć, polować i rozmnażać się. Oczywiście nie w lasach podmiejskich, nie w małych, oderwanych kompleksach leśnych, ale w obszarach zaliczonych do tzw. korytarzy ekologicznych – w ciągach lasów wzdłuż dolin rzecznych: Pilicy, Warty czy Rawki, w południowej i wschodniej części województwa łódzkiego i Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi.

Nadleśniczy nie wyklucza jednak możliwości, że jakiś osobnik mógł się pojawić lub lada moment się pojawi. W końcu wilki migrują.

Jak zatem postępować, jeśli rzeczywiście napotkamy tego drapieżnika podczas spaceru w lesie?

– Wilk jest na tyle dzikim zwierzęciem, że raczej będzie bał się zbliżyć do człowieka. Najlepiej pozwolić mu spokojnie odejść, nie wykonując przy tym gwałtownych ruchów – radzi.

W naszych lasach nie ma zwierząt, które stwarzają realne zagrożenie dla człowieka. Co więcej, są przyzwyczajone do obecności ludzi i coraz częściej wychodzą z lasu, a nawet z daleka nas obserwują.

– Możemy spotkać m.in. łosie, jelenie, daniele, sarny, lisy czy dziki – wylicza nadleśniczy.