Renata Jary miała zaledwie 48 lat. Z jej odejściem nie mogą się pogodzić uczniowie i nauczyciele ze szkoły, w której była dyrektorką i nauczycielką. Na stronie internetowej szkoły składają wyrazy współczucia rodzinie.

"Pani Dyrektor, dziękujemy za cały Pani trud i zaangażowanie, za czas poświęcony każdemu, za wszystkie rozmowy i Pani troskę o każdą, nawet najdrobniejszą sprawę dotyczącą szkoły. Zachowujemy Panią w naszej pamięci i modlitwie" – czytamy.

48-letnia Renata Jary źle się poczuła w poniedziałkowy poranek. Rodzina wezwała pogotowie. Nie było jednak wolnej karetki, więc przyjechali strażacy. Były dwa zastępy. Jeden z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Pabianicach, a drugi z Ochotniczej Straży Pożarnej w Chechle. Chorej podano tlen, kontrolowano parametry życiowe. Po blisko godzinie przyjechała karetka i zabrała chorą do szpitala w Pabianicach. Renata Jary zmarła w godzinach popołudniowych.

Jak informuje syn Renaty Jary, przyczyną jej śmierci był rozległy zawał serca. Miała ujemny wynik testu na Covid-19.

- Teraz została mi tylko po niej obrączka, wisiorek i jej różaniec. Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach, wesoła i uśmiechnięta tak jak na tym zdjęciu. Wiem, że pewnie nadal czuwasz nade mną i jesteś przy mnie - wypowiada się Marcin Jary.

Wyrazy współczucia i kondolencje rodzinie złożyli również: Robert Jarzębak - wójt Dobronia i Janusz Szerfel - przewodniczący Rady Gminy. Na stronie Urzędu Gminy Dobroń czytamy:

Z ogromnym smutkiem i bólem przyjęliśmy w dniu wczorajszym wiadomość o śmierci p.o. Dyrektora Szkoły Podstawowej im. Wł. Stanisława Reymonta w Mogilnie Dużym – Pani Renaty Jary – wspaniałego Człowieka o wielkim sercu i umyśle. W tym bolesnym dla nas wszystkich czasie składamy najszczersze kondolencje oraz wyrazy współczucia i otuchy całej Rodzinie i najbliższym…  Pani Renata Jary na zawsze pozostanie w naszych sercach i pamięci.