Do Pabianic przyjechała młodzież z Prywatnej Katolickiej Szkoły St. Jude w północno-wschodniej Francji, z miasta Armentieres. Odwiedzili swoich kolegów z II Liceum Ogólnokształcącego. Szkoły prowadzą wymianę młodzieży od dwóch lat.
- Jedna z absolwentek naszej szkoły mieszka w tym miasteczku. Przyjechała na obchody 95. rocznicy istnienia szkoły i to właśnie dzięki niej nawiązaliśmy kontakt. Współpraca przynosi korzyści – mówi Dorota Jankowska, nauczycielka języka angielskiego w II LO.
Uczniowie mieszkają w rodzinach swoich polskich partnerów. W wymianie bierze udział 27 dzieci francuskich i 27 uczniów II LO. Francuzi przyjechali pod opieką nauczycieli: Michel Caron, Catherine Dekkeirschieter i Christine Tranchant. Ze strony II LO projekt koordynują nauczycielki języka angielskiego: Dorota Jankowska i Katarzyna Przystał.
- W projekcie biorą udział uczniowie, którzy bardzo dobrze się uczą i mają dobre oceny z języka angielskiego – mówi Przystał.
- My znamy lepiej angielski, niż Francuzi. Trudno się z nimi dogadać – twierdzi Paula Pasternak, uczennica II LO.
Młodzież brała udział w lekcjach w II LO. Oprócz zwiedzania Pabianic byli na wycieczce w Krakowie, Warszawie i w Łodzi. Zwiedzali Pałac Poznańskiego i łódzką Manufakturę. Pojechali też do Uniejowa, gdzie oprócz zwiedzania zamku spędzali czas w basenach termalnych.
- Bardzo mi się tutaj podoba – powiedziała Amandina.
Pobyt obcokrajowców trwał 8 dni. W kwietniu pabianicka młodzież była we Francji.
 - Sami opłacają sobie jedynie przejazd. Poza tym młodzież mieszka i żyje u rodzin, które są za nich odpowiedzialne, również za wyżywienie – mówiły nauczycielki.
Taka wymiana to również poznawanie kultury innych krajów.
- Tam się je śniadania na słodko, co u nas wydaje się dziwne, a u nas jajecznicę. Tym są zaskoczeni Francuzi – opowiada Ewelina Bandzierz, uczennica II LO.
- Mamy zupełnie inny system edukacji. My uczymy się więcej i mamy większą wiedzę na przykład z matematyki – dodaje Paula Pasternak.