Były łzy szczęścia, radość i wspomnienia – tak wyglądał ostatni dzień w szkole uczniów trzecich klas II Liceum Ogólnokształcącego. Odebrali świadectwa i po raz ostatni wysłuchali przemówienia Krzysztofa Zajdy, dyrektora szkoły.

- Będziemy tęsknić za ludźmi, za kolegami i koleżankami z klasy, a nawet za nauczycielami – powiedziała Aleksandra Więclewska, uczennica klasy humanistycznej.

- Trzy lata minęły tak szybko, że nim się obejrzałam, już stoję przed najważniejszym egzaminem w moim życiu – dodała Aneta Przesmycka, uczennica klasy matematyczno-fizycznej. - Mieliśmy bardzo fajną, zgraną klasę. Przykro jest się żegnać.

Łzy w oczach mieli również wychowawcy klas. Małgorzata Kasza z dumą pożegnała swoich uczniów. Wielu z nich osiągnęło wysokie wyniki. Klasa miała najwyższą średnią ze wszystkich maturalnych.

- Byli wymagający i bardzo inteligentni – stwierdziła nauczycielka. - Dużo energii i czasu musiałam im poświęcić.

Były też życzenia od dyrekcji i nauczycieli. Przede wszystkim połamania piór na maturze.

- Najbardziej stresuje mnie matematyka. To loteria. Albo wceluję w zadania, albo nie – powiedziała Joanna Kozdrój.

- Wszystkiego już jestem nauczona, teraz tylko powtarzam. Na to poświęcę te ostatnie kilka dni, które zostały do egzaminu – dodaje Edyta Wieteska.

Podczas zakończenia roku szkolnego we wszystkich szkołach najlepsi maturzyści dostali świadectwa z wyróżnieniem. Były też nagrody dla zasłużonych sportowców i działaczy społecznych. Na koniec uczniowie młodszych klas przygotowali występy artystyczne.