ad

Marcel, Wiktor oraz rodzeństwo Roksana i Krystian bawili się na PTC. Podczas zabawy dzieci znalazły martwą kaczkę. Natomiast pod ławką znajdowało się jeszcze 9 żywych pisklaków. Dzieci zabrały małe kaczuszki w kartonie do domu. Następnego dnia mama dzieciaków rozpoczęła szukanie fundacji, która zajęłaby się kaczkami. Z pomocą kobiecie przyszła pabianicka policja, która skontaktowała ją ze schroniskiem dla zwierząt w Łodzi na ul. Kosodrzewiny. O sprawie poinformowano inspektorów Patrolu Interwencyjnego As. Obecnie pisklęta przebywają na działce inspektorki patrolu. Chętnie pływają po oczku wodnym. Garną się do plastikowej, zabawkowej kaczki.