Wyremontowanej sali widowiskowej patronować będzie od dziś Henryk Debich - dyrygent, kompozytor i pedagog. Symboliczną wstęgę przecięła rodzina muzyka. Historię życia znanego pabianiczanina przytoczyła Maria Wrzos-Meus, dyrektor MOK-u.

- Mieszkańcy wiele lat wcześniej przyznali Henrykowi Debichowi tytuł Ikona kultury – mówiła. - Jednak pojawiło się uczucie niedosytu. Wobec ogromu zasług dla naszej społeczności, każda próba upamiętnienia wielkiego artysty wydaje się niewystarczająca.

12 października Rada Miejska jednogłośnie przyjęła uchwałę nadającą imię Henryka Debicha sali widowiskowej MOK-u.

Po przecięciu wstęgi obecni weszli na salę i zajęli miejsca.

Hieronim Ratajski, prezes Towarzystwo im. Karola Nicze podziękował sponsorom, dzięki którym do Pabianic przyjechał Jakub Czekierda. Koncert zorganizowano również z okazji 100-lecia niepodległości Polski. Do tego nawiązał we wprowadzeniu Radosław Żurawski, prowadzący część artystyczną.

Jakub Czekierda to młody, zdolny artysta. Ma 27 lat. Naukę rozpoczął w roku 1998 w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej I i II st. im. F. Chopina w Bytomiu w klasie fortepianu. Od najmłodszych lat brał udział w konkursach krajowych i międzynarodowych, odnosząc sukcesy. Najważniejsze z nich to m.in. II miejsce na Ogólnopolskim Konkursie Pianistycznym im. Tadeusza Szeligowskiego w Poznaniu czy I miejsce na Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im Roberta Schumanna „Fur Musik”. To również stypendysta, współautor płyty z muzyką kameralną. Artysta zagrał utwory Domenico Scarlatti’ego, Fryderyka Chopina oraz Claude Debussy'ego.