ad

Zanim na scenę wyszła gwiazda wieczoru, jako suport wystąpiły Wesołe Smyki. Dzieci wykonały wiązankę utworów na skrzypcach i zatańczyły. Do występu przygotowała je nauczycielka początkowej nauki gry na skrzypcach, Małgorzata Karwat. Ta sama, u której zaczynała Patrycja Mynarska.

- To bardzo miłe. Nasi absolwenci, którzy stawiali u nas pierwsze kroki, teraz są dojrzałymi, dorosłymi artystami – powiedziała Celina Zamuszko, dyrektorka Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Pabianicach.

Publiczność usłyszała Patrycję Mynarską solo, a później przy akompaniamencie Michała Drewnowskiego. W programie znalazły się utwory: Jana Sebastiana Bacha, Sergiusza Prokofiewa i Charlesa Camilla Saint-Saens. Na koncert przyszło wielu znajomych Patrycji Mynarskiej.

- Znamy się od gimnazjum. Patrycja czasem dla nas gra, jak się spotkamy w jakiejś niewielkiej grupie w domu. Ostatnio widziałyśmy się w wakacje – opowiada Aleksandra Likońska.

- Przyszedłem na koncert Patrycji Mynarskiej pierwszy raz – stwierdził Adrian Komendowski. – Z tego co słyszałem o artystce, będzie pięknie.