ad


– Wybrałem te rysunki i rok nad nimi pracowałem – wyznał nam Zenon Porzucek, artysta szalenie skromny, choć znany nie tylko w Europie. - To przekrój trzydziestu pięciu lat mojej pracy artystycznej. Każdy rysunek ma historię.
Jego nazwisko można znaleźć w Panoramie Karykatury Polskiej, a rysunki - w warszawskim Muzeum Karykatury. Porzucek zdobywa nagrody prestiżowych konkursów, w tym najważniejszego – międzynarodowego Satyrykonu.
- Przez trzynaście lat moje rysunki przechodziły do finału – dodaje. – Dostawały się do ścisłej czołówki.
Prace naszego rysownika pokazywano na wystawach w Anglii, Niemczech, USA, Włoszech i Belgii. Drukowały je czasopisma, pokazywała telewizja. Słynny już „Szachista” ukazał się na okładce niemieckiego magazynu Die Zeit przy okazji pojedynku szachowego Karpow-Kasparow.
Jego rysunki to reakcja na bieżące wydarzenia. Artysta stara się, by zmuszały do refleksji.
- U mnie przemawia sam rysunek, jego symbolika – dodaje. - Nie pojawiają się żadne słowa.


Zenon Porzucek urodził się w Śremie, dzieciństwo spędził w Kaliszu, Rawiczu i Poznaniu. W tym ostatnim ukończył Liceum Sztuk Plastycznych. Do Pabianic przyjechał w 1975 roku, bo zakochał się w Iwonie – pięknej dziewczynie z naszego miasta.
Dostał pracę w fabryce żarówek Polam (obecnie Philips), gdzie do dziś projektuje opakowania i foldery reklamowe.
Rysownik ma sporą grupę uczniów. Pracuje z dziećmi w spółdzielczych domach kultury. Kilkoro z nich: Sławomir Białek, Iza Wyrwa, Marcin Nowak, Krzysztof Pawlik, Krzysztof Dumka to już dorośli artyści.

Wystawa pana Porzucka otwarta będzie do końca stycznia.