Norbert Hans: Moje Malowanie. Wernisaż 7 października o godz. 18.00.

Galeria na kanapie pisze o nim tak:

"Norbert Hans. Wybitny artysta, wspaniały człowiek, wyśmienity człowiek. Jest twórcą grafiki artystycznej i użytkowej, rysunku i tkaniny artystycznej oraz malarstwa i rzeżby. Prowadzi pracownię plastyczną, w której naucza przyszłych artystów widzenia świata i jego przedstawiania. Jego prace były prezentowane na wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych, w krajach Europy i w Ameryce Północnej. Norbert Hans, to również działalność społeczna. W maju 2008 r. został wyróżniony tytułem Honorowego Obywatela Pabianic za promocję Pabianic w kraju i za granicą."

Strona artysty: http://www.norberthans.pl

Jego obrazy można kupić: http://galerianakanapie.pl/Norbert_Hans-k2-0--default.html

 

Fragment wywiadu z Norbertem Hansem, który ukazał się w 2003 roku w Życiu Pabianic:


Kim jesteś? Nauczycielem czy artystą plastykiem?

- To jest to samo. Belferstwo nie odbiera mi mojego artyzmu i odwrotnie. Nie ma czegoś ważniejszego.

Jednak ostatnio pabianiczanie kojarzą Cię częściej jako belfra.

- Uczę od 30 lat. Wykształciłem 150-200 uczniów. Jednym z pierwszych był Jacek Nowotarski, dziś profesor na ASP w Łodzi. Napisałem program autorski, który wdrażałem w I Liceum Ogólnokształcącym. Ale to wciąż sztuka. Moja sztuka.

A przecież miałeś być muzykiem?

- Wyrosłem w rodzinie muzyków. Muzyka we mnie gra. Ale mam jeden świat nierozerwalny: plastyka i muzyka.

Były gobeliny, rysunki, grafiki i nagle odkryłeś komputer. Czy ugrzęzłeś w nim na dobre?

- Komputer to świetne narzędzie, ale… trochę zubaża. Ostatnio wróciłem do malarstwa. Planuję powrót do tkaniny, rysunku i grafiki. To jest moje. Tu czuję się najlepiej.

Jak radzisz sobie z tym, że jesteś artystą z prowincji?

- Pabianice to nie jest prowincja, to jest mój dom. Miałem wystawy na całym świecie i zawsze tu wracałem, choć kusili, by zamieszkać na przykład w Holandii lub Niemczech. A ja wracałem do domu.

Czym jest Twoja sztuka?

- Prawdą wypływającą ze mnie. Dumny jestem ze wszystkiego, bo nigdy nie robiłem rzeczy, które nie są moje. Nie obchodzi mnie moda. Ja się nie prostytuuję. Robię to, co wypływa z serca i rozumu. Sztuka jest moim sposobem na życie, więc nie mogę oszukiwać.

Wyzwalasz emocje. Jedni Cię kochają i mówią do Ciebie: Mistrzu. Inni nienawidzą. Dlaczego?

- Bo zawsze miałam odwagę mówić co myślę, bez obaw o reakcje innych. Tym bardziej teraz, demokracja daje mi do tego prawo. Są ludzie, którzy tego nie rozumieją i chcieliby zawładnąć moim umysłem. Wprowadzić cenzurę, a może nawet strach przed opinią publiczną. To jest nie możliwe.

rozmawiała R. Kamińska