ad

Bieg odbywa się w Parku Wolności. Organizatorem jest Pabianicki Klub „O co biega”. Od kilku dni trwały przygotowania techniczne. Zwieziono namioty, rozstawiono barierki i założono oświetlenie na całej trasie. Od strony formalnej bieg przygotowywano przez prawie rok. Organizacja takich zawodów to nie lada wyzwanie.

- Pracuje przy tym masa ludzi. Pomagają nam osoby z zaprzyjaźnionych stowarzyszeń, wspiera nas miasto i starostwo. Dziękujemy bardzo za tak szybką reakcję i posprzątanie po ostatniej wichurze – mówi Piotr Kardas, dyrektor zawodów.

Adam Olkusz, pabianiczanin, biegnie z numerem 33. Rok temu zrobił 270 kilometrów. Tym razem chce przebiec więcej niż 300 km.

- Na pewno pierwszą dobę będę biegł cały czas. Potem zrobię odpoczynek na jakieś dwie, może trzy godziny. Nie da się przewidzieć co się wydarzy na trasie. Jestem przygotowany, wybiegany, ale to jest ogromny wysiłek – mówi.

Na trasie biegu jest też Izabela Sysio, pabianiczanka. Biegnie z numerem 39. Pierwszy raz podjęła się takiego wyzwania. Na swoim kocie ma już start w biegu na 110 kilometrów.

- Przygotowywałam się bardzo długo. Co prawda wybuch epidemii koronawirusa trochę zakłócił teningi, ale od maja biegam regularnie. Przynajmniej raz w tygodniu robiłam po czterdzieści kilometrów. Nie wiem na ile pozwoli mi organizm, ale na pewno dam z siebie wszystko – mówi.

Oprócz biegu na 48 godzin będą jeszcze 3 starty. Na 100 kilometrów pobiegnie Milena Grabska – Grzegorczyk, która rok temu wygrała bieg 48-godzinny. Pabianiczanka tym razem przygotowuje się do Spartathlon w Grecji.

- Nie mogę się przeciążać, dlatego wybrałam krótszy bieg. Potraktuję go jak trening przed startem głównym na którym bardzo mi zależy – mówi Milena Grabska - Grzegorczyk.

Ten bieg wystartuje w niedzielę o 8.00. Tego dnia odbędzie się też bieg na 50 km. W sobotę o poranku zaplanowano start biegu 24-godzinnego.

W związku z sytuacją epidemiologiczną tegoroczne biegi odbywają się bez udziału publiczności.

UltraPark Weekend w Parku Wolności organizowany jest drugi raz.