A jak ANGLIA. To właśnie na Wyspach pabianiczanie biją najlepiej. Oliwier Baranowski (Azja) zdobył brązowy medal mistrzostw świata w taekwondo, zaś Emil Wajerowicz w ju jitsu wygrał zawody British Open oraz English Champion Open. W Anglii świetnie też poszło naszym… trenerom. Z medalami wracali Tomasz „Wujek” Piwowarski (Octopus) i Grzegorz Sokołowski (Azja).
B jak BEZROBOCIE. Wychowanek Włókniarza Piotr Nowak już w styczniu wyleciał z roboty w gdańskiej Lechii. Latem bezskutecznie bił się o selekcjonerską fuchę – prezes PZPN Zbigniew Boniek wolał jednak Jerzego Brzęczka.
C jak CZERWONE DERBY. PTC i Włókniarz w tym roku grali tylko przy Sempołowskiej. Wiosną górą (2:0) byli „fioletowi”, a czerwone kartki dostali Michał Mendak, Piotr Maślakiewicz (Obaj Włókniarz) i Marcin Kaczmarkiewicz (PTC). Jesienią „zieloni” odrobili straty z nawiązką, wygrywając 3:0.
D jak DOBRA ZMIANA. Jacek Zarzycki zastąpił Jarosława Kosmalę na stanowisku prezesa Włókniarza po niemal 13 latach rządów. Postawił na nowego trenera. Efekt? Artur Dziuba odmienił jesienią oblicze drużyny, groźnej dla najlepszych.
E jak EXODUS. Pabianice opuściła spora grupa utalentowanych sportowców. Koszykarki: Justyna Rudzka, Daria Kowalczyk i Julia Piestrzyńska znalazły przystań w Gdyni, Ewa Kielar w Gorzowie Wielkopolskim, zaś badmintoniści Anastasiia Kosenchuk i Adrian Krawczyk w Białymstoku.
F jak FLORECISTKA. Wychowanka Zjednoczonych, Julia Walczyk nie przestaje zadziwiać. Do bogatej kolekcji trofeów dołożyła srebrny medal mistrzostw Europy u-23 w Erewaniu i kolejny tytuł mistrzyni Polski. Walczykówna jest też najwyżej sklasyfikowaną Polką w Pucharze Świata.
G jak GRABSKA-GRZEGORCZYK MILENA. W mistrzostwach Europy w biegu 24-godzinnym w Rumunii przebiegła aż 220,05 km, w mistrzostwach Włoch zawstydziła nawet facetów, a w maratonie na Cyprze wyprzedziła drugą zawodniczkę o… 15 minut. Brawo!
H jak HEROSI. Razem mają ponad 210 lat, a krzepy za dziesięciu chłopa. Józef Ejsmont, Marek Stanisławski i Henryk Firlej zdobyli medale na mistrzostwach Polski masters w podnoszeniu ciężarów w kategorii powyżej 70 lat.
I jak INIEMAMOCNE. Juniorki pod wodzą Sylwii Wlaźlak wygrywały niemal wszystko. Oprócz mistrzostwa Polski, bowiem znów sięgnęły po brąz. W kategorii u-22 panny z Pabianic awansowały do grona szesnastu najlepszych ekip w Polsce, z kolei młodziczki Marzeny Głaszcz były siódmą ekipą w kraju.
J jak JOKER. Była środa godzina 16.00. Dawid Cholewa skończył robotę, wrzucił buty do auta i pojechał na boisko w Bychlewie. O 16.36 zameldował się na boisku jako jedenasty gracz Jutrzenki w meczu Pucharu Polski z Bzurą Ozorków. O 16.44 wywalczył rzut karny. O 17.35 strzelił gola decydującego o awansie do dalszej rundy. Kto napisał ten scenariusz? Samo życie.
K jak KRÓLIK KINGA. Biegaczka z Dobronia jako jedyna wywalczyła dwa medale w mistrzostwach Polski juniorów (na 800 i 2.000 m z przeszkodami), w Memoriale im. Janusza Kusocińskiego w obecności 20.000 widzów zajęła 7. miejsce, a w Grand Prix województwa pobiła rekord biegu na 5 kilometrów o… 3 minuty. To wynik niemal kosmiczny.
L jak LUDZIE BEZDOMNI. Szczypiorniści Pabiksu nie mają gdzie trenować. Starostwo Powiatowe pozwoliło im korzystać z hali przy ul. Św. Jana aż sześć godzin w tygodniu. Pomocną dłoń wyciągnęli bracia salezjanie, którzy udostępnili im swoją salę w Łodzi. Dzięki wsparciu nie tylko duchowemu Pabiks jest wiceliderem II ligi.
Ł jak ŁOMOT. Kto nie widział walki wieczoru podczas gali Real Fight 2, niewiele stracił. Powtórkę, i to w całości, mógł obejrzeć w Teleexpressie. Strażak z Pabianic Marcin Chałaśkiewicz ostudził zapędy Adriana Gorącego z Piły i zlał go (niekoniecznie wodą) w 33 sekundy. Moc w gali „Dziki Wschód” w Chełmie pokazał inny wojownik z Pabianic, Marcin Filipczak, który też nie dał szans rywalowi.
M jak MUSKUŁY. Te w mijającym roku najlepiej prężyli: etatowy „paker” znad Dobrzynki Mariusz Bałaziński, który sięgnął po wicemistrzostwo Europy w Santa Susanna w Hiszpanii, a podczas „President Santonja Cup” w Grecji zdobył srebro i brąz. Z kolei na szyi Jacka Patorskiego zawisły dwa złote medale na „Diamond Cup” w Bukareszcie.
N jak NIEFART. W decydującym meczu o awans do półfinału mistrzostw Polski młodzików w koszykówce przy stanie 68:68 ręka zadrżała graczom PKK’99 Wiktorowi Cieciorowskiemu i Przemysławowi Kociszewskiemu. Przegrana 70:71 oznaczała koniec marzeń o medalu mistrzostw kraju.
O jak OBIEŻYŚWIAT. Michał Dybka był w tym roku w Batumi (2. w turnieju), w Stambule (mistrzostwa świata u-23), w Rzymie (mistrzostwa Europy juniorów, był 5.), w Trnavie (mistrzostwa świata juniorów) i w Bukareszcie (mistrzostwa Europy u-23). Ale największą sensację sprawił w… Raciborzu, gdzie najpierw był 2. w Pucharze Polski seniorów, a potem zdobył złoto w mistrzostwach Polski juniorów.
P jak PARADOKS. Choć o przyzwoitym basenie możemy tylko pomarzyć, mamy genialne pływaczki. Paulina Piechota była gwiazdą mistrzostw Polski w Łodzi, sięgając po złoto na 400, 800 i 1.500 metrów kraulem. W sztafecie z m.in. siostrą Karoliną dołożyła srebro. W Lublinie zdobyła trzy kolejne medale - dwa złota i srebro.
R jak ROZPOCZĘCIE. - Chcieliśmy dobrze rozpocząć finał – mówili mastersi Pabiksu po wywalczeniu mistrzostwa Polski w piłce ręcznej. Zanim rywale z Kalisza zorientowali się, że są na boisku, przegrywali 0:9. Nasi panowie nie mieli sobie równych w kategorii +45 lat.
S jak SPIKER. Wójt Ksawerowa, Adam Topolski, na meczach GKS Ksawerów nie umie siedzieć cicho i bezczynnie. Pomaga kibicom oglądać mecze, gadając do mikrofonu jako spiker. Trzeba przyznać, że radzi sobie całkiem nieźle, nie myli zawodników i żywo reaguje na boiskowe wydarzenia.
Ś jak ŚPIĄCY KRÓLEWICZ. Były trener koszykarek Witold Bak dość ospale reagował na boiskowe wydarzenia. Na ławce trenerskiej Grota wytrzymał tylko cztery spotkania i na szczęście dla wszystkich wróciła Sylwia Wlaźlak. Ambitna trenerka od razu obudziła nasze zawodniczki… zwycięstwem.
T jak TENISISTA. Szymon Kielan jako pierwszy sportowiec z Pabianic sięgnął w tym roku po medal mistrzostw Polski (srebro w deblu kadetów z Jaszą Szajrychem), a potem pięknie zaprezentował się w międzynarodowych turniejach: w Warszawie grał w finale singla i debla, zaś w Szczecinie zakończył grę w półfinale singla.
U jak UKRAIŃSKA DOMINACJA. Przybysze zza wschodniej granicy zdominowali jedyny na świecie turniej szachów biegowych w Parku im. Słowackiego. Tysiąc złotych zgarnął Egor Bogdanow, przed arcymistrzem Emilem Mirzojewem.
V jak VICTORIA. W języku łacińskim oznacza zwycięstwo. Tak mogły krzyknąć nasze specjalistki od sportów walki, Anna Młynarczyk i Anna Raducka, które sięgnęły po mistrzostwo Europy federacji CBJJP w Luboniu.
W jak WICEMISTRZOSTWO. Srebro to nie złoto, ale ma swój wyjątkowy smak. Z wicemistrzostwa świata w kolarstwie masters cieszył się Dominik Omiotek, zaś z wicemistrzostwa Europy w parabadmintonie - Daria Bujnicka i Oliwia Szmigiel.
Y jak YAZICHYAN HOVHANNES. Nasz mocarz ściągnął do Pabianic wszystkich najsilniejszych ludzi z Kontynentu, by u nas rywalizowali o medale mistrzostw Europy. Dwa z nich przypadły pabianiczanom – oprócz Hovhannesa zgarnął go Marcin Szemberg. Do pabianickiego tytułu Hovhannes dołożył m.in. podwójne mistrzostwo świata federacji WPA w Łucku oraz mistrzostwo świata federacji WUAP w Trnavie.
Z jak ZNIKNIĘCIE. Sekcja piłkarska Burzy Pawlikowice z dnia na dzień zniknęła. Nie szukajcie jej przez program „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie”. Bardziej trzeba poszperać w gabinetach Urzędu Gminy przy ulicy Torowej. To właśnie tam Burza zakończyła swój długi żywot.
Ż jak ŻENADA. 1:10, 0:9, 0:16 – to nie wyniki ligi hokejowej, ale rezultaty piłkarzy PTC osiągane w tym roku. Ich rywalami nie były zespoły z Bundesligi, Serie A czy La Liga. Takie rezultaty notowaliśmy z rezerwami Widzewa, Orłem Parzęczew i rezerwami ŁKS. Bez komentarza…
Komentarze do artykułu: Sportowy alfabet 2018
Nasi internauci napisali 0 komentarzy