Najbardziej dramatyczna sytuacja kadrowa była wśród naszych koszykarek. Trenerka Sylwia Wlaźlak nie mogła skorzystać z usług aż ośmiu zawodniczek.

- W trakcie pandemii urazy wyleczyło aż siedem z nich. Tylko Katarzyna Szymańska wciąż czeka na operację zerwanych więzadeł – informuje Zbigniew Grzanka, prezes Grota. – Jej akurat pandemia przeszkodziła, bowiem odwołano jej zabieg zaplanowany na 27 marca.

Do siebie doszły: Kamila Cicha (zerwanie ścięgna Achillesa), Weronika Dolewa, Magdalena Pisera (obie złamały kości śródręcza), Magdalena Grzelak (pęknięta kość nosowa), Leona Jankowska (uraz kolana), Aleksandra Dziwińska i Martyna Boniecka (przeciążenia kolan).

Mocniejsi stali się także koszykarze PKK’99. Z drużyną znów trenuje wielkolud (206 cm) Mariusz Matecki, który niemal cały sezon zmagał się z dokuczliwym bólem pleców.

Z ulgą odetchnęli w Pabiksie. Do zdrowia wróciło aż trzech skrzydłowych.

- Wszyscy borykali się z urazami kolan. Byli to: Marcin Trojanowski, Konrad Witczak i Igor Sztajnert – wylicza Bartosz Gościłowicz, prezes Pabiksu. – Myślę, że szybko wrócą do formy.

Dzięki pandemii spokojnie koniec rekonwalescencji spędził nasz zapaśniczy mistrz Polski, Michał Dybka (PTC). Po zerwaniu więzadeł u atlety nie widać już śladu i Dybka dzielnie trenuje pod okiem Waldemara Sawosza.

Kontuzje nie omijały piłkarzy. W PTC fatalnego złamania ręki z przemieszczeniem nabawił się napastnik Patryk Wujak. Okres pandemii wykorzystał na wyleczenie i rehabilitację. Wujak uczestniczy już w treningach ekipy Michała Buchowicza. Z kolei we Włókniarzu po kontuzji nadgarstka wrócił golkiper Jakub Waszczuk, zaś po operacji kolana doszedł do siebie defensor Maksymilian Kowalski.

Więcej piłkarzy po okresie roztrenowania miał na zajęciach trener GKS Ksawerów, Jarosław Maćczak. Wyleczyli się: Piotr Grzejdziak (kolano), Robert Marcinkowski (staw skokowy) i Rafał Cukierski.

- Najbardziej skomplikowana sprawa była z Danielem Dudzińskim, który tak niefortunnie złamał piątą kość śródręcza, że trzeba było operacyjnie założyć implant – relacjonuje Maćczak. – Na szczęście obyło się bez komplikacji.

W GLKS Dłutów zerwane więzadła wyleczyli obrońca Kamil Stelmach i pomocnik Wojciech Golik. Ten pierwszy trenuje z drużyną Piotra Urbaniaka, zaś drugi ciągle waha się nad powrotem na boisko.