Zięba reprezentowała Polskę na trzech olimpiadach, w bogatym dorobku ma też tytuł mistrzyni Europy i dwa wicemistrzostwa Starego Kontynentu w badmintonie. Na prowadzonych przez nią zajęciach z pewnością nie było nudno. Nikt się nie ociągał, zarówno dziewczyny, jak i chłopcy angażowali się w treningi na 120 procent.
- Miło jest ćwiczyć pod okiem takiej mistrzyni – przyznał Szymon Gwiazda, mistrz Polski młodzików młodszych i zawodnik kadry narodowej. – Ma odmienny styl treningów niż nasi szkoleniowcy, największy nacisk kładzie na obronę.
Trzykrotna olimpijka nie zamierzała stosować w Pabianicach taryfy ulgowej. Chciała, by ekipa Korony jak najwięcej skorzystała z dziesięciu treningów pod jej okiem.
- Mój przyjazd na tydzień dodaje zawodnikom sporo motywacji. Wbrew pozorom, oni dużo wyciągają z takich zajęć – uważa Zięba. – Macie młody zespół, super team, ale jest sporo rzeczy do poprawienia. Przede wszystkim zawodnik musi wiedzieć co robi i dlaczego wykonuje takie właśnie ćwiczenia.
Trenerka przyznaje, że największe efekty przynosi rozmowa z zawodnikiem. Podczas zajęć wychwytywała błędy i na bieżąco wyjaśniała pabianickim badmintonistom, co robili źle.
- Dzięki temu wiemy, nad czym mamy pracować, żeby było lepiej – mówi Julia Koralewska, brązowa medalistka mistrzostw Polski młodziczek. – U mnie trenerka skupiła się na obronie i przejściu do ataku.
Nasi badmintoniści chętnie słuchają rad utytułowanej zawodniczki.
- Dużo rzeczy można wytłumaczyć. Pokazuję im ćwiczenia, które powinni wykonywać bez trenera – mówi mistrzyni Europy. – Powinni obserwować przeciwnika, myśleć, a nie tylko wykonywać polecenia szkoleniowca.
Zięba pierwszy raz jest w Pabianicach. Jak twierdzi, wrażenia z pobytu nad Dobrzynką są… super.
- Są tutaj niezwykle sympatyczni ludzie, nie chce mi się wracać do domu – uśmiecha się mistrzyni.
W tym roku była już w Suchedniowie oraz na obozie z zawodnikami z Krakowa.
- Cieszę się, że mogę rozprzestrzeniać swoją myśl trenerską. W Polsce jest kłopot z jednolitością szkolenia. Jest centralny system, ale obejmuje tylko trzy Ośrodki Sportowego Szkolenia Młodzieży. Zawodnicy spoza tych ośrodków mają gorzej – uważa trenerka.
Zięba, podobnie jak Kamila Augustyn, Robert Mateusiak, Przemysław Wacha i Michał Łogosz, wyciągnęła badminton ze sportu amatorskiego do rangi dyscypliny, która może nam dać medal na Igrzyskach Olimpijskich. W mikście z Mateusiakiem trzykrotnie docierali do ćwierćfinału olimpiady.
- Gdy zawodnicy z mojego pokolenia zakończyli karierę, poziom badmintona w Polsce się obniżył – przyznaje trenerka. – Teraz coś drgnęło. Mamy kilkoro zdolnych badmintonistów, którzy rokują nadzieje na przyszłość.
Mistrzyni Europy zwraca uwagę na nadmierną eksploatację młodych sportowców.
- Zbyt dużą uwagę przywiązuje się do wyników w kategoriach młodzieżowych. Niestety, za wynikami często idą pieniądze z samorządu, które utrzymują kluby na powierzchni. I to jest bardzo słabe – podkreśla Zięba. – Młodzi zawodnicy zbyt często myślą o zwycięstwach, a nie poprawianiu swojej techniki.
Jak mawia znane przysłowie – czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci.
- Nasi seniorzy nie mają odpowiedniej techniki, nie są dobrze wyszkoleni. Bo wcześniej za bardzo przywiązywali wagę do wyników – mówi Zięba. – Dlatego zawodników z kadry narodowej trzeba nieraz uczyć techniki. To nie powinno mieć miejsca, ale… tak jest.
Trenerka twierdzi, że w Pabianicach są talenty na miarę naszych najlepszych zawodników w historii.
- Wszystko jest kwestią samoświadomości. Nie można nikogo przekreślić. Znam zawodników z zagranicy, którzy ciężką pracą osiągnęli świetne wyniki, choć ich budowa ciała, wygląd fizyczny mówił co innego – opowiada trenerka. – W Pabianicach dostrzegłam kilkoro zawodników, którzy mają talent, ale muszą pracować nad sferą mentalną i fizyczną. Wtedy przyjdą wyniki.
Badmintoniści Korony ćwiczyli z Nadieżdą Ziębą przez pięć dni.
- Od nich samych zależy, ile wyciągną z tych treningów – podsumowuje olimpijka.
O tym czy nauka nie poszła w las, przekonamy się niebawem. Na pierwsze turnieje Korona wyrusza już za miesiąc.
(tekst autoryzowany)
***
Nadieżda Zięba (Kostiuczyk) – urodziła się 21 maja 1984 roku w Brześciu na Białorusi. Wraz z Robertem Mateusiakiem trzykrotnie grała w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich: w Pekinie (2008), Londynie (2012) oraz Rio de Janiero (2016). W 2012 roku w Szwecji wraz z Mateusiakiem wywalczyła mistrzostwo Europy w mikście. W 2008 i 2010 duet Zięba/Mateusiak sięgał po tytuł wicemistrzów Starego Kontynentu. Jej mąż, Dariusz Zięba zdobył 28 medali w mistrzostwach Polski w badmintonie.
Komentarze do artykułu: Badminton: Korona trenowała z mistrzynią Europy
Nasi internauci napisali 0 komentarzy