Wędkarze z Klubu Dobrzynka łowili szczupaki, sandacze i okonie na stawach przy ul. Grobelnej i ul. Grota-Roweckiego. Przy pięknej pogodzie na brzegu ustawiło się 16 zawodników. Łowiono na blachy, gumy, woblery i koguty. Tak nazywają się wymyślne sztuczki i przynęty na szczupaki, sandacze i okonie. Przydały się. Zawodnicy wyciągnęli 25 pełnowymiarowych szczupaków.

– Nie udało się złowić żadnego okonia ani sandacza – informuje Mieczysław Przystał z klubu. – Wszystkie złowione ryby po zmierzeniu odzyskały wolność - wróciły do wody.

Mistrzem spinignowym klubu został Władysław Trzonek. Na stawie przy Grobelnej złowił 5 szczupaków o łącznej długości 285 cm. On też na wirówkę typu meps nr 3 wyciągnął największego szczupaka zawodów. Ryba miała 66 cm długości.

Drugie miejsce zajął Piotr Burski. Wyciągnął 4 szczupaki o długości 205 cm. Trzecie miejsce zajął Grzegorz Fejdasz z  trzema szczupakami o łącznej długości 142 cm.

Sędziami zawodów byli Mariusz Braczkowski i Jarosław Świercz