Nasz niepełnosprawny kolarz wyruszył z Łodzi. Start zorganizowano na studenckim osiedlu Lumumby. Każdego dnia musi zrobić ok. 260 kilometrów. W ten sposób 15 kwietnia zamelduje się w Stambule. To jego cel.

- Jak na razie temperatura nie rozpieszcza, ale duch w nas nie słabnie – pisze na swoim fanpage’u.

Pierwszą noc spędził w Kielcach. Dziś dotrze do Tarnowa. Jutro będzie już nocował na Słowacji. Będzie przejeżdżał również przez Rumunię i Bułgarię.

Jarzębski jest zawodnikiem AZS-u Łódź. Jego sponsorem jest pabianicka firma Sunbud.

- Wierzę w niego i to, że dokona kolejnego wielkiego wyczynu – mówi Wojciech Jędraszek, właściciel firmy.

Jędraszek kilkakrotnie brał udział w wyprawach z Krzysztofem Jarzębskim. Gdy nie mógł jechać, wysyłał swoich pracowników służbowym samochodem. Tym razem z Krzysztofem pojechali studenci.

- Taka podróż to naprawdę bardzo fajna przygoda – twierdzi Jędraszek. - Ubolewam nad tym, że nie jadę. Niestety, nie pozwoliły mi na to sprawy zawodowe.

Jarzębski jadąc do Stambułu i z powrotem pokona 4.600 kilometrów. Jedzie na specjalnym, ręcznym rowerze. Stawi się na mecie 24 kwietnia. Będzie go można powitać w pasażu Schillera w Łodzi.