ad

Postacią numer 1 środowego pojedynku była Natalia Danych. 26-letnia snajperka Grota rzuciła aż pięć z siedmiu rzutów za trzy (rewelacyjna skuteczność: 71,4%), do tego dołożyła jeden celny osobisty i osiem z czternastu rzutów z gry. Razem dało to 32 punkty. To drugi mecz w tym sezonie, kiedy Natalia kończy ze zdobyczą 30 punktów i więcej. Dwukrotnie do osiągnięcia „trzydziestki” w meczu zabrakło jej jednego kosza – zdobywała 28 punktów.

Jak wyglądał mecz? Oba zespoły postawiły na rzuty zza linii 6,75 metra. Łącznie zawodniczki oddały ponad 50 prób. 16 z nich znalazło drogę do kosza, co dało tak wysoki wynik. Pierwsza kwarta dla olsztynianek. Choć nasze prowadziły na początku, o prowadzeniu KKS zadecydował przestój naszych w połowie kwarty, przegrany 0:8.

Wynik niemal przez cały czas był „na styku”. Na przerwę schodziliśmy prowadząc jednym punktem (36:35). Duża w tym zasługa Danych, która rzuciła w drugiej kwarcie dziewięć punktów, a sekundowała jej Aleksandra Lorenz (sześć „oczek”).

Po przerwie dzięki „trójkom” Danych i Natalii Łopińskiej mieliśmy sześć punktów przewagi (46:40). Olsztynianki znów doszły nas na punkt, ale kolejne skuteczne rzuty za trzy Danych i Aleksandry Janiak sprawiły, że na niespełna minutę przed końcem trzeciej kwarty było już 59:50 dla Grota. KKS dwukrotnie trafił jednak za trzy i rzut Poli Kaźmierczak zapewnił nam pięć punktów przewagi (61:56) przed finałową odsłoną.

A w niej emocje sięgnęły zenitu. Po rzutach Magdaleny Grzelak i „trójce” Kaźmierczak mieliśmy już osiem punktów przewagi (69:61), lecz rywalki znów dokazywały rzutami za trzy. Na półtorej minuty przed końcem zrobiło się 75:73. Tylko jeden osobisty wykorzystała Janiak, a olsztynianki trafiły po akcji – 76:75. W końcówce olsztynianki nie rzuciły trzech „trójek”, u nas akcje kończyły Łopińska (po efektownym przechwycie) i Danych, pieczętując swoją kapitalną grę w całym meczu.

Grot: Danych 32, Lorenz 12, Kaźmierczak 10, Grzelak 10, Łopińska 9, Janiak 7, Kirsz.