Po niedzielnej wygranej z SKK Świecie, w poniedziałek nasi koszykarze pojechali do Włocławka, by zmierzyć się z miejscowym TKM.

Pierwsza kwarta dla gospodarzy, którzy rozpoczęli od prowadzenia… 15:2. Impulsem do ataku była dla nas celna „trójka” Przemysława Grabowskiego. Po chwili pan Przemek rzucił za dwa, a do kosza trafili jeszcze Patryk Zawadzki i Bartosz Mazur. Miejscowi wygrywali 23:13, lecz ostatnie punkty w pierwszej odsłonie rzucił Grabowski.

W drugiej kwarcie trzykrotnie trafiliśmy za trzy (dwa razy Michał Kowalewski, raz Zawadzki), a Marcel Karpiak przypomniał sobie, że potrafi rzucać z akcji. Skutecznymi rzutami wspierali go Grabowski i Wiktor Wilk. Tuż przed przerwą było 40:45, lecz gospodarze szybko zdołali trafić jeszcze dwa razy i po dwóch kwartach przegrywali tylko 44:45.

Pierwsze sześć minut trzeciej kwarty wygraliśmy 11:2. Potem osiem punktów z rzędu zdobył Karpiak i gospodarzom niewiele pomogły dwie „trójki” kapitana, Mateusza Krawca. Przed ostatnią kwartą prowadziliśmy 64:58. W niej gospodarze doszli nas już na kosz (64:62), gdy celną „trójką” popisał się Dominik Jędrzejewski. Dramatyczna była końcówka, bowiem miejscowi robili wszystko, by doprowadzić do dogrywki. Było już 77:75 i 79:77 dla nas. W ostatniej minucie wygraną przypieczętował Wilk.

PKK’99: Karpiak 20, P. Grabowski 16, Zawadzki 12, Kowalewski 8, Wilk 8, Fabiszewski 6, Mazur 4, Jędrzejewski 3, Sauter 2, Strzelczyk 2, Sobolewski, Szymański.