Mecz na szczycie III ligi przypominał starcie bokserów wagi ciężkiej. Pojedynek wyglądał tak, jakby toczył się nie na ringu, a w… budce telefonicznej. Oba zespoły walczyły w permanentnym zwarciu, nie mogły zadać decydującego ciosu, a wiele prób było bitych na oślep. Sytuacja na parkiecie zmieniała się jak w kalejdoskopie – raz jeden, raz drugi zespół wychodził na prowadzenie.

Mecz PKK99 Pabianice - Boruta Zgierz Życie Pabianic

Najmniej w tym wszystkim było celnych rzutów. Dominowały faule (nasi popełnili ich aż 30!), a mecz przedwcześnie – z powodu pięciu przewinień – skończyli Aleksander Fabiszewski i Marcel Karpiak. Była cała masa strat, przechwytów i pojedynków w parterze. Każde kilkanaście centymetrów swobody na parkiecie kończyło się próbą rzutu. Krycie było bowiem tak ścisłe, że koszykarze nie mieli chwili wytchnienia. Bodaj w 26. minucie jedna i druga drużyna w jednej akcji zanotowała po… trzy straty.

Najstarsi kibice z licznej i głośnej grupy ze Zgierza nie przypominali sobie, kiedy ich koszykarze tyle razy spudłowali z linii rzutów osobistych. Niezliczone potyczki z rywalami stoczył Patryk Zawadzki, który nawet próbował… podsłuchiwać wskazówki trenera gości.

Mecz PKK99 Pabianice - Boruta Zgierz Życie Pabianic

Na boisku udało nam się zatrzymać najskuteczniejszego gracza Boruty, Huberta Lewandowskiego, który do kosza trafił zaledwie… raz. To samo mogą powiedzieć zgierzanie – nasz najlepszy strzelec, Karpiak zdobył zaledwie pięć punktów.

Koszykarskie momenty też były. Mógł podobać się Sebastian Szymański, którego efektowne wejścia pod kosz podrywały naszą ławkę rezerwowych i kibiców na trybunach. Kapitalną asystą do Jana Sobolewskiego (na 21:19) popisał się Przemysław Grabowski. W trzeciej kwarcie sytuacyjny rzut z… dziewięciu metrów oddał Fabiszewski i trafił (na 35:33). Ładnie do gry wprowadził się Maciej Strzelczyk, który zastąpił Fabiszewskiego i od razu celnie rzucił za trzy.

Wynik cały czas oscylował wokół remisu. Na dwie minuty przed końcem przegrywaliśmy 48:55. Wówczas pogubili się wyprowadzający akcję Filip Sauter oraz Zawadzki. Wydawało się, że nie dogonimy rywala. Ale wtedy cały na biało wjechał na parkiet Grabowski. Najpierw wykorzystał trzy rzuty wolne, a potem rzucił za trzy (54:55).

Mecz PKK99 Pabianice - Boruta Zgierz Życie Pabianic

I choć goście trafili z akcji, na pół minuty przed końcem na 57:57 wyrównał Zawadzki. Taki wynik oznaczał pięciominutową dogrywkę.

W niej wyszliśmy na prowadzenie 61:58 (rzuty Sautera i Zawadzkiego), lecz goście na minutę przed końcem prowadzili już pięcioma punktami – 61:66. Nie udały się próby rzutów za trzy Zawadzkiemu oraz Sauterowi. W tym elemencie jak zwykle świetny był Grabowski (rzucił na 64:66). Na 34 sekundy przed końcem goście trafili do naszego kosza i było 64:68. Przy rzucie za dwa faulowany był Wiktor Wilk. Nie rzucił jednak osobistego, a nasi nie zebrali piłki. Nie było zatem kolejnej dogrywki. Przegraliśmy drugi mecz w tym sezonie.

PKK’99: Grabowski 16, Zawadzki 13, Szymański 12, Wilk 8, Strzelczyk 5, Karpiak 5, Fabiszewski 3, Sobolewski 2, Sauter 2, Jędrzejewski, Mazur, Kowalewski.