Kapitalnie mecz rozpoczęła Daria Kowalczyk, która „na dzień dobry” rzuciła dwa razy za trzy. Wygrywaliśmy 6:2, 8:4 ( po rzucie Magdaleny Grzelak) i 10:7 (po kolejnej akcji Kowalczyk). Niestety, wyczyn naszej Darii skopiowała Patrycja Klatt i to MUKS wyszedł na prowadzenie trzema punktami. Nasze stać było jeszcze na wyrównanie (13:13 po akcji 2+1 Grzelak), ale potem poznanianki punktowały częściej niż Grot.

W połowie drugiej kwarty, po dwóch skutecznych akcjach Natalii Danych doszliśmy MUKS na punkt (24:25), lecz znów miejscowe zaczęły nam „odjeżdżać”. W 17. minucie było 36:27. Chwilę później przewaga rywalek przekroczyła 10 punktów (40:29), lecz pięć punktów Danych zniwelowało tę stratę. Efekt? 40:34 dla MUKS po pierwszej kwarcie.

Po zmianie stron nadal jak w transie rzucała Danych, wsparta przez Joannę Twardowską, co doprowadziło do remisu 40:40. W połowie kwarty na „trójkę” poznanianek pięknie odpowiedziała Grzelak i było 45:45. Potem dzięki skutecznej grze wyszliśmy na jednopunktowe prowadzenie (49:48), ale MUKS szybko uzyskał sześć punktów przewagi, a trzecią kwartę zamknął celną „trójką”.

Przed ostatnią odsłoną mieliśmy siedem punktów straty (58:51), która szybko urosła do jedenastu „oczek” (51:62). Podczas gdy my nie trafialiśmy do kosza i notowaliśmy straty, poznanianki skutecznie punktowały. W 35. minucie mieliśmy już 18 punktów straty (55:73) i stało się jasne, że wrócimy do domu na tarczy.

 MUKS Poznań – Grot TomiQ Pabianice 74:64 (22:15, 18:19, 18:17, 16:13)

Grot TomiQ: Grzelak 19, Danych 15, Kowalczyk 10, Szałecka 7, Kirsz 6, M. Dolewa 5, Twardowska 2, W. Dolewa, Boniecka, Szczygieł.