Gospodarze zaczęli od 6:0 i 13:2. Nasi wykorzystali kilka akcji z rzędu, Łukasz Sil i Sebastian Szymański trafili za trzy punkty, a na linii osobistych nie pomylili się Sil i Kuba Orłowski. Pierwszą kwartę zakończyliśmy jednopunktowym prowadzeniem (24:25).

W drugiej kwarcie prowadziliśmy po rzutach Łukasza Wardzińskiego (28:29), ale miejscowi zaczęli nas gnębić rzutami za trzy i zrobiło się 45:33. Dwie skuteczne akcje zaliczył Szymon Gralewski, zza linii 6,75 m celnie rzucił Michał Wasilewski. Przewaga radomian stopniała do siedmiu punktów (47:40), ale przed przerwą znów dwukrotnie rzucili nam „trójki”.

Po zmianie stron rzuciliśmy się w pogoń za Radomiem. Za trzy jak szalony rzucał Wasilewski, punkty spod kosza dokładał dwumetrowy Sil. Wyrównaliśmy na 54:54, by po punktach Szymańskiego zrobiło się 60:64. Zatliła się nadzieja, że to może ten mecz przerwie serię porażek. Niestety, iskierka szybko zgasła. Gospodarze szybko nas wypunktowali i przed ostatnią kwartą było 74:65.

W ostatniej odsłonie walczyliśmy, ale radomianie byli skuteczniejsi, kończąc mecz efektowną „trójką” na trzy sekundy przed końcową syreną.

PKK’99: Sil 17, Borowski 15, Wasilewski 14, Szymański 9, Wardziński 9, Zawadzki 6, Gralewski 4, Małoń 4, Fabiszewski 2, Orłowski 2, Sauter 2.