Od początku pabianiczanie wyglądali tak, jakby myślami byli jeszcze przy świątecznym stole lub na sylwestrowych szaleństwach. Dość powiedzieć, że pierwsze punkty (Sebastian Szymański z osobistych) rzuciliśmy, gdy na tablicy widniał wynik… 0:11. Goście byli szybsi, bardziej zdecydowani i silniejsi fizycznie od naszych koszykarzy. Przy stanie 2:16 nie wytrzymał szkoleniowiec z Pabianic i wziął czas. Niewiele to pomogło, bowiem piłka po naszych rzutach jak nie chciała wpadać do kosza, tak nie wpadała dalej. Sporo ożywienia w naszej grze wniósł Filip Sauter, który sprawnie radził sobie między lubelskimi wieżowcami. Zaczęliśmy trafiać do kosza i pierwszą kwartę zakończyliśmy wynikiem 17:25.

W drugiej kwarcie nasi zwarli szyki w obronie, ale… na krótko. Im jednak dalej trwał mecz, tym nasi zawodnicy łapali więcej luzu i skuteczności. Pierwszy raz trafiliśmy za trzy (Michał Kowalewski), a dwie świetne akcje zakończone rzutami spod kosza przeprowadził Jakub Orłowski. Było 28:35. Dwie kolejne trójki autorstwa Artura Szczerkowskiego i Michała Wasilewskiego zbliżyły nas do rywala na pięć punktów (34:39). Zamiast iść za ciosem, nasi pozwolili zdobyć rywalom łatwe punkty po wejściach pod kosz i zrobiło się 34:44.

Trzecia kwarta była niemal kopią pierwszej. Lublinianie byli bardziej mobilni, żwawiej poruszali się po parkiecie. Gorszy okres w meczu notował Łukasz Sil, który tracił piłkę w ataku, faulował, w dodatku rywal zablokował go efektowną „czapą”.

Czwartą kwartę rozpoczęliśmy (Orłowski) i zakończyliśmy (Wasilewski) rzutami za trzy. Jednak najefektowniejszą akcją popisał się przy stanie 54:74 Krystian Mik, który najpierw zablokował rywala, a potem po zbiórce Łukasza Wardzińskiego ładnym rzutem zdobył punkty dla PKK’99. Takich akcji w naszym wykonaniu było jednak zbyt mało i goście wywieźli z Pabianic komplet punktów. A potem świętowali triumf w naszej restauracji McDonald’s.

PKK’99: Wasilewski 11, Szymański 10, Mik 10, Orłowski 7, Borowski 6, Sil 6, Szczerkowski 6, Wardziński 4, Kowalewski 3, Fabiszewski 3, Sauter 3, Małoń.