Ostatnim był późniejszy niemiecki gwiazdor NBA, Dirk Nowitzki (Dallas Mavericks). Potem na parkietach za Odrą niepodzielnie panowali Amerykanie, robiąc wyjątek dla Kameruńczyka z paszportem Francji – Narcisse’a Ewodo w 2005 roku.

Drużyna 28-latka z Pabianic, Syntainics Mitteldeutscher BC zapewniła sobie utrzymanie w elicie, kończąc sezon na 15. miejscu w tabeli, wygrywając 9 z 34 spotkań.

Liczby Michalaka:

616 – tyle punktów rzucił

82% - tyle rzucił rzutów wolnych

44% - tyle trafiał rzutów z gry

31 – tyle najwięcej rzucił w meczu ligowym

20.5 – taką ma średnią punktów na mecz

19 – tyle razy rzucił co najmniej 20 punktów

7 – tyle rzucił najmniej w meczu ligowym

Oprócz tych liczb, pabianiczanin błysnął w Pucharze Niemiec. Na przykład: w meczu przeciwko Medi Bayreuth rzucił 32 punkty, aż ośmiokrotnie trafiając za trzy.

Dla Michalaka to drugi tytuł króla strzelców z rzędu. W 2020 roku wywalczył go w Polsce, w barwach warszawskiej Legii. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” wychowanek PKK'99 nie ukrywa, że chciałby spróbować swoich sił w drużynie grającej w europejskich pucharach.

- Po tym sezonie mam podstawy, by trafić do takiego zespołu. Indywidualnie pokazałem przekrój swoich umiejętności, o to chodziło – przyznał w rozmowie z „PS”.

Na razie koszykarz z Pabianic dochodzi do siebie po zakażeniu koronawirusem. 4 czerwca starują przygotowania reprezentacji Polski do kwalifikacji olimpijskich. Miejmy nadzieję, że Michał Michalak wróci do zdrowia i pomoże naszej kadrze.