Miłe złego początki. Po rzucie z linii rzutów wolnych Magdaleny Grzelak prowadziliśmy 1:0. W 4. minucie Magda wyrównała stan meczu na 5:5. Lider doszedł jednak do głosu i na nieco ponad dwie minuty przed końcem pierwszej odsłony prowadził już 16:7.

Drugą kwartę zaczęliśmy podobnie jak pierwszą, od celnych osobistych w wykonaniu Grzelak. Im dłużej trwał mecz, tym bardziej widoczna była przewaga krakowianek. W naszych szeregach jedynie wysoka Grzelak i Natalia Danych dotrzymywały kroku rywalkom. Do przerwy przegrywaliśmy 23:40.

Po zmianie stron ofensywa krakowianek trwała w najlepsze. Po kolejnych 10 minutach prowadziły już różnicą 27 punktów (64:37). W ostatniej kwarcie dopełnił się blamaż naszej drużyny. Cztery punkty zdobyła Grzelak, a jej koleżanki ani razu nie potrafiły trafić do kosza…

Porażka w meczu z liderem z pewnością była wkalkulowana w przedsezonowe założenia. Głównym celem tej drużyny będzie awans do ósemki. Jedna statystyka jest dla nas zawstydzająca: krakowianki trafiły aż 9 razy za trzy punkty, co w ogólnym rozrachunku daje aż 27 punktów. Nasze zawodniczki zza linii 6,75 metra nie rzuciły celnie ani razu.

Good Lood AZS Politechnika Krakowska – Grot TomiQ Pabianice 81:41 (19:9, 21:14, 24:14, 17:4)

Grot TomiQ: Grzelak 17, Danych 10, Szałecka 6, Michalak 4, Szymańska 2, Cicha 2, Pęcina, W. Dolewa, Boniecka, Sierakowska, Szczygieł, Kirsz.