- Szkoda, że kibice nie mogli wejść do hali, bo obejrzeliby naprawdę zacięte i, co najważniejsze, zwycięskie spotkanie naszych koszykarek – żałował po meczu Zbigniew Grzanka, prezes klubu.

W pierwotnym terminie mecz został odwołany, bowiem koszykarki z Gorzowa miały być zakażone koronawirusem.

- Grały przeciwko drużynie, w której była chora zawodniczka – wyjaśnia prezes. – W takiej sytuacji Polski Związek Koszykówki wolał dmuchać na zimne i odwołał mecz. Na szczęście koszykarki z Gorzowa są zdrowe.

Na początku nasze odpaliły taką „petardę”, że rywalki nie wiedziały, co się dzieje na parkiecie. Nasz tercet eksportowy: Natalia Danych – Magdalena Grzelak – Ewelina Gala sprawił, że zaczęliśmy od prowadzenia 7:0. Potem było tylko… lepiej. Po rzucie za trzy Natalii Łopińskiej i ośmiu punktach z rzędu Grzelak, wygrywaliśmy 20:4. Pierwszą kwartę celną „trójką” zamknęła Danych i mieliśmy 16 punktów przewagi (23:7).

Kobieta jednak zmienną jest. Przemiana in minus u naszych koszykarek przebiegła błyskawicznie. W drugiej kwarcie do kosza celnie rzuciliśmy zaledwie trzy razy! Sześć punktów to zasługa Aleksandry Lorenz, Grzelak i Dziwińskiej. Po pierwszej połowie prowadziliśmy 29:27.

W trzeciej odsłonie było już 31:35, gdy sygnał do ataku celną „trójką” dała Dziwińska. Chwilę później jej wyczyn powtórzyła Danych. Dziwińska poprawiła jeszcze rzutem za dwa i wyszliśmy na prowadzenie 39:35. Przełamała się także Grzelak, a na koniec kwarty przypomniała o sobie Gala, celnie rzucając za trzy.

Przed ostatnią kwartą mieliśmy sześć punktów zapasu (47:41). Po rzutach Danych, Grzelak i „trójce” Gali było 54:46. Wystarczyły dwa rzuty za trzy, by przyjezdne złapały z nami kontakt (54:52). Sytuację nieco uspokoiły punkty Danych i Grzelak, ale prawdziwym jokerem w talii okazała się Martyna Boniecka. Weszła na boisko za Dziwińską i w ciągu 40 sekund dwa razy celnie rzuciła za trzy!

Na takie ciosy przyjezdne już nie odpowiedziały, a wynik celnymi rzutami przypieczętowały Gala i z linii osobistych Łopińska.

- W środę gramy w Gorzowie o godz. 19.30 – mówi Grzanka. – Nie będzie łatwo, bo zapowiada się, że drużynę rywala wzmocni kilka koszykarek, których nie było w naszej hali.

Jeśli nasze koszykarki wygrają, awansują do kolejnej rundy play-off. Jeśli wygra Gorzów, w piątek trzeci mecz zostanie rozegrany w hali powiatowej.

Grot Lauer: Grzelak 23, Danych 16, Gala 11, Dziwińska 7, Boniecka 6, Łopińska 5, Lorenz 2, Nawrocka.