Pierwsza kwarta niedzielnego meczu to gra kosz za kosz. Na każdy celny rzut warszawianek pabianiczanki odpowiadały tym samym. Na minutę przed końcem po rzucie wolnym Magdaleny Romanek AZS prowadził 14:13 i wtedy Angelika Kowalska oraz Katarzyna Szymańska z szybkiego ataku po przechwycie wyprowadziły Grot-Dekorex na czteropunktowe prowadzenie.

Po dwóch minutach drugiej kwarty było już 20:17 dla AZS-u. Gospodynie z każdą akcją powiększały przewagę, a podopieczne Sylwii Wlaźlak ogarnęła dziwna niemoc pod koszem. Pabianiczanki pudłowały, notowały straty, kosztowne okazały się też błędy kroków. W 17. minucie Marzena Marciniak trafiła za trzy i miejscowe prowadziły już 33:22. Kolejny rzut za trzy oddała Monika Radomska i gospodynie powiększyły przewagę do 14 punktów. Do przerwy pabianiczanki za sprawą Beaty Paranowskiej i Anny Krakowskiej zmniejszyły nieco straty. Gdy oba zespoły schodziły na przerwę, boiskowy zegar wskazywał wynik 40:30.

Pierwszy celny rzut po przerwie oddała Krakowska, ale warszawianki odpowiedziały ośmioma punktami z rzędu – w 24. minucie było 48:32 dla AZS-u. W ciągu dziesięciu minut Grot-Dekorex ledwie trzy razy celnie rzucił do kosza. Szczęśliwymi snajperkami okazały się, oprócz wspomnianej Krakowskiej, Renata Piestrzyńska i Krakowska. Tymczasem liderki niczym wytrawny bokser punktowały nieskuteczne pabianiczanki. Wynik 60:36 przed czwartą kwartą nie wróżył niczego dobrego.

Ostatnia odsłona zakończyła się wygraną Grota-Dekorex, ale było to pyrrusowe zwycięstwo. Na niewiele zdały się celne „trójki” Szymańskiej, Paranowskiej i Eweliny Okonek.

 

AZS Uniwersytet Warszawski – Grot-Dekorex Pabianice 67:51 (14:17, 26:13, 20:6, 7:15)

AZS: Radomska 12, Marciniak 12, Romanek 11, Owczarek 10, Sobczyńska 5, Bieniek 4, Jakubiak 4, Pawłowska 4, Opolska 2, Panufnik 2, Banaszek 1, Kimso 0.

Grot-Dekorex: Paranowska 8, Bogacka 7, Szałecka 7, Szymańska 7, Kowalska 6, Krakowska 5, Jankowska 4, Okonek 3, Włodarek 2, R. Piestrzyńska 2, N. Piestrzyńska 0, Rozwandowicz 0.