ad

Kielczanie szybko wyszli na prowadzenie 3:0, ale punkt Marcela Karpiaka i rzut Krystiana Mika pozwoliły nam wyrównać. Gospodarze próbowali nam odskoczyć na kilka punktów i ta sztuka im się udawała. W 6. minucie było już 16:8 dla AZS. Nasi sukcesywnie odrabiali straty i tuż przed zakończeniem pierwszej kwarty po rzucie za trzy Adama Jurgi było 25:24. Na 25:25 wyrównał Patryk Zawadzki, ale na trzy sekundy przed końcem pierwszej kwarty daliśmy sobie rzucić „trójkę”…

W drugiej kwarcie wynik ciągle był „na styku”. W 12. minucie po rzucie Jana Sobolewskiego było 32:31, a rzut za trzy Szymona Gralewskiego dał nam znów punkt straty (34:35). Po kolejnej „trójce” Michała Wasilewskiego wyszliśmy na prowadzenie (35:37), zwiększone do czterech punktów. Jeszcze na dwie minuty przed przerwą po rzucie Mika było 39:42, ale znów kielczanie trafili za trzy.

Tak jak zakończyli pierwszą, tak miejscowi rozpoczęli drugą połowę. Od celnego rzutu za trzy. I zaczęli nam szybko „odjeżdżać”. Staraliśmy się jak mogliśmy – po rzucie Mika było 66:58 i znów miejscowi „poczęstowali” nas dwoma rzutami za trzy.

Przed ostatnią kwartą mieliśmy 14 punktów straty (72:58). Niestety czwartą odsłonę AZS zaczął od siedmiu punktów z rzędu. W 32. minucie na tablicy widniał wynik 79:58. Stało się jasne, że tych strat już nie odrobimy. I choć do końca meczu trafiliśmy jeszcze trzy razy za trzy (dwa razy Wasilewski, raz Filip Sauter), to tylko pozwoliło na zniwelowanie strat.

Profi Sunbud PKK’99: Mik 19, Gralewski 17, Wasilewski 13, Karpiak 6, Jurga 5, Sobolewski 4, Fabiszewski 3, Sauter 3, Wnuk 2, Zawadzki 1, Rejniak, P. Grabowski.