W 4. minucie przegrywaliśmy 6:12, minutę później było 8:14. Pabianiczanki systematycznie odrabiały straty – punktowały Ewelina Gala, Aleksandra Lorenz i Magdalena Grzelak. Celny rzut naszej kapitan pozwolił nam prowadzić po pierwszej kwarcie 22:21.

Drugą kwartę zaczęliśmy od celnej „trójki” Natalii Danych. Po chwili z wyniku 25:21, zrobiło się 25:28. Gdy nasze doprowadziły do wyniku 29:28 (celny rzut Lorenz), w połowie kwarty znów górą były poznanianki – 29:34. Na parkiecie trwała zażarta walka kosz za kosz. Dzięki dwóm rzutom za trzy (Natalia Łopińska i Danych) do przerwy wygrywaliśmy 43:39.

Po przerwie na parkiecie nadal trwała bitwa. Mecz wyglądał w myśl przysłowia: „Złapał Kozak Tatarzyna…”. Wahadełko z prowadzeniem wychylało się to w jedną, to w drugą stronę – nie więcej niż na kilka punktów. W 28. minucie było 57:57. Dzięki osobistym Danych i celnemu rzutowi Łopińskiej przed czwartą kwartą mieliśmy cztery punkty zapasu (61:57).

A w ostatniej odsłonie odskoczyliśmy rywalkom już na siedem punktów (67:60). Na trzy minuty przed końcem po rzucie Łopińskiej było 74:69. Wystarczyło kilkadziesiąt sekund, by przegrywać 74:75. Na szczęście w końcówce ręka nie zadrżała Grzelak (4 punkty) i Dziwińskiej (2) i wygraliśmy ten zacięty bój 80:77.

Tydzień temu w Kątach Wrocławskich przegraliśmy walkę pod tablicami. Tym razem w tym elemencie byliśmy górą (50:37), a z double-double mecz skończyły Gala (16 pkt – 11 zbiórek) i Grzelak (25 pkt – 10 zbiórek).

Warto także odnotować debiut Kamili Nawrockiej. Pozyskana z Aleksandrowa skrzydłowa zebrała sześć piłek i miała jedną asystę. Pozostałe nowe – Pola Kaźmierczak i Klaudia Dudek muszą poczekać na pierwszy oficjalny mecz w barwach Grota. Obie były w kadrze meczowej, ale nasza trenerka na razie nie pozwoliła im zaprezentować swoich umiejętności.

Grot: Grzelak 25, Gala 16, Dziwińska 11, Łopińska 10, Danych 10, Lorenz 8, Nawrocka, Kirsz.