Miłe złego początki. Już po 12 sekundach Michał Wasilewski zaskoczył rywali rzutem za trzy. Po kolejnych trzech minutach na tablicy widniał wynik… 4:17. Zza linii 6,75 metra trafiali jeszcze Aleksander Fabiszewski i Marcel Karpiak, ale goście skutecznie bronili wypracowanej przewagi i po pierwszej kwarcie było 21:34.

W połowie drugiej kwarty przegrywaliśmy już różnicą 19 punktów (23:42). Trafiliśmy trzy „trójki” z rzędu (Filip Sauter, Michał Kowalewski, Przemysław Grabowski), dzięki czemu zniwelowaliśmy stratę do 11 punktów (38:49).

Trzecia kwarta w wykonaniu naszych była kapitalna. Szarżą dowodził młody rozgrywający Szymon Gralewski (11 punktów w tej kwarcie), a dzielnie sekundowali mu Kowalewski i Karpiak. Za trzy rzucił także Patryk Zawadzki. Po „trójce” Kowalewskiego wyrównaliśmy na 65:65.

Ostatnią kwartę od dwóch skutecznych akcji zaczęli goście, ale my odpowiedzieliśmy tym samym – trafili Zawadzki i Karpiak. Było po 69. Na 80 sekund przed końcem meczu „trójka” Gralewskiego sprawiła, że było 78:80. Niestety, dwa kolejne rzuty za trzy Szymon spudłował, a warszawianie skutecznie poczynali sobie pod naszym koszem i to oni zgarnęli komplet punktów.

PKK’99: Gralewski 20, Karpiak 14, Kowalewski 12, Sauter 7, Wasilewski 6, Zawadzki 6, Fabiszewski 5, P. Grabowski 5, M. Grabowski 2, Jurga 2, Rejniak.