W pierwszej kwarcie studentów ze stolicy ostro egzaminowali profesorowie Michał Wasilewski i Sebastian Szymański. Ten pierwszy trafił trzykrotnie za trzy, drugi rzucił gościom 10 punktów. Nasi grali nie tylko efektywnie, ale i efektownie – za asysty przy punktach Szymańskiego (8:4) i Wasilewskiego (13:10) wielkie brawa należą się Aleksandrowi Fabiszewskiemu. Beniaminek z Pabianic walczył, zmuszał przeciwnika do błędów i kontrował po stratach. Na uznanie zasługują odważne wejścia pod kosz Filipa Sautera i Jakuba Orłowskiego. Po pierwszej kwarcie mieliśmy aż 11 punktów przewagi (31:20).

Jednak nawet 11 punktów, to w koszykówce nikły zapas. W drugiej kwarcie pabianiczanie mieli wielki kłopot z trafieniem do kosza, podczas gdy gościom wpadało niemal wszystko. W ciągu niespełna czterech minut rzucili aż 15 punktów i zrobiło się 33:35. Przełomem w tej kwarcie były punkty Patryka Zawadzkiego (40:38). Kilka ważnych przechwytów i punktów zaliczył dwumetrowy Łukasz Sil. Świetną akcję 2+1 po przechwycie wykonał Wasilewski (51:44). Goście rzutem za trzy nieco zmniejszyli straty.

Po przerwie świetne indywidualne wejście zaliczył Sauter, a blokiem popisał się Sil. To było jednak mało – przegrywaliśmy 58:62. Czas wziął trener Gralewski i zdobyliśmy pięć punktów (Wasilewski 3, Sil 2). Przy stanie 67:63 ewidentnie zabrakło nam chłodnej głowy, bowiem zepsuliśmy dwie akcje, chcąc szybko umieścić piłkę w koszu. Zemściło się to na naszych, bowiem goście wyszli na prowadzenie i nawet przebłysk Krystiana Małonia (blok i punkty) niewiele nam pomógł.

Na ostatnią kwartę chcieliśmy wyjść jak najszybciej, przegrywaliśmy tylko 69:72. Jednak szybko zrobiło się 73:81 i w oczy zajrzało nam widmo kolejnej porażki. Ale wtedy wzięliśmy sprawy w swoje ręce – PKK’99 dowodzone przez Sila tak w obronie jak i w ataku zaczęło grać tak, jak na początku. Graliśmy pressingiem zmuszając rywala do strat i niecelnych rzutów. Sami zaczęliśmy zbierać piłki pod obiema tablicami i trafiać do kosza.

Odrobiliśmy straty i zaczęliśmy wypracowywać przewagę. Naszych niósł ogłuszający doping, przestały im drżeć ręce na linii rzutów wolnych. Kapitalną akcją (przechwyt i wejście pod kosz) na 86:81 popisał się Wasilewski. Ważny był blok Sila przy stanie 92:86. Zwycięstwo celnym osobistym przypieczętował Szymon Gralewski.

PKK’99: Szymański 23, Wasilewski 20, Sil 20, Mik 6, Sauter 6, Borowski 5, Orłowski 5, Gralewski 5, Małoń 4, Zawadzki 2, Szczerkowski, Fabiszewski.