ad

W mecz lepiej weszli przyjezdni, którzy rzucili sześć punktów z rzędu, a gdy nasi odpowiedzieli (Kuba Orłowski, Sebastian Szymański), rzucili nam „trójkę”. Goście wypracowali przewagę, której do końca kwarty nie pozwolili sobie odebrać, choć starał się nasz wielkolud – Łukasz Sil, a celnie do kosza rzucali też Jakub Borowski i Filip Sauter.

W drugiej kwarcie goście wygrywali już różnicą 12 punktów (18:30). Sygnał do ataku celnym rzutem dał Patryk Zawadzki i celnymi rzutami zakończyliśmy cztery kolejne akcje (26:30). Trener gości wziął czas, co poskutkowało dwoma punktami. U nas za trzy rzucił Artur Szczerkowski i wykorzystał rzut wolny (30:32). Goście szybko odpowiedzieli „trójką”, do której dołożyli jeszcze pięć punktów. Do przerwy było 32:40.

Po zmianie stron ekipa z Podlasia bezlitośnie punktowała nasze słabe strony, w połowie trzeciej kwarty prowadząc już różnicą 15 punktów (37:52). Potem wzięliśmy się nieco za odrabianie strat (Sauter), ale na Żubry było to za mało.

W pierwszych dwóch minutach ostatniej odsłony goście rzucili nam siedem punktów. Stało się jasne, że 23 punktów straty nie da się zniwelować, choć za trzy trafił Michał Wasilewski. Goście trafiali regularnie i zasłużenie wyjechali znad Dobrzynki z kompletem punktów.

ZEC: Szymański 18, Sil 14, Szczerkowski 10, Borowski 9, Sauter 7, Fabiszewski 4, Zawadzki 4, Wasilewski 3, Orłowski 2, Małoń 2, Mik, Jurga.