Wygrana dawała Włókniarzowi awans. W początkowych minutach meczu stawka jakby paraliżowała „zielonych”, jednak z biegiem czasu uwidaczniała się ich przewaga. Do siatki trafił Adrian Usiak, lecz arbiter pokazał spalonego uczestniczącego w akcji Damiana Madaja.
 
Upragniony pierwszy gol padł w 27. minucie i od razu rozwiązał worek z bramkami. Po akcji lewą stroną Michał Kacprzyk uderzył płasko z pola karnego i bramkarz gości wyciągał piłkę z siatki. Cztery minuty później „Kapsel” niczym rasowy napastnik wyskoczył za linię obrońców i lekkim lobem podwyższył na 2:0.
 
Goście nie zdążyli ochłonąć po stracie gola, a 60 sekund później dostali następny cios. Tym razem Mateusz Klimek z prawej strony pola karnego oddał precyzyjny strzał w przeciwległy róg bramki. Kanonadę w pierwszej połowie zakończył Madaj, w 36. minucie pakując piłkę do siatki z 3. metrów po akcji Dawida Złowodzkiego z Usiakiem.
 
W przerwie kibice zastanawiali się, czy Włókniarz zdobędzie setnego gola w sezonie. Po pierwszej połowie liczba strzelonych goli wynosiła 97. W 48. minucie wprowadzony w przerwie na boisko Damian Zych zainicjował akcję, po której Madaj zrewanżował się Usiakowi za wyłożenie piłki z pierwszej połowy i „Adi” dopełnił formalności. W 56. minucie na wysokości zadania stanął bramkarz gości, który w odstępie kilkunastu sekund obronił główkę Madaja i strzał Olszewskiego z wolnego. 
 
W 60. minucie goście zdobyli honorowego gola. Maciej Borkowski wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką jednego z obrońców „zielonych”. Lider też chciał coś strzelić, lecz uderzenia Usiaka i Kacprzyka szybowały nad poprzeczką. Udało się w 85. minucie, gdy Usiak po festiwalu błędów defensywy gości z bliska wpakował piłkę do bramki. Trzy minuty później wynik ustalił Michał Stefanek, wykorzystując błąd Szymona Pabicha. Stefanek zachował w tej sytuacji zimną krew, mimo iż myślami był z pewnością na... porodówce, gdzie jego żona czeka na rozwiązanie.
 
Szansę na setną bramkę w tym sezonie zmarnował w doliczonym czasie gry Usiak, uderzając w poprzeczkę. Piłkę zgarnął jeszcze Olszewski i oddał ją do Usiaka, jednak jego strzał... piętą okazał się niecelny. Tak więc po 20. kolejce licznik trafień zatrzymał się na 99. Jednak najbardziej cieszy awans do V ligi. Trenerowi Włodarczewskiemu i całej drużynie serdecznie gratulujemy.
 
Włókniarz – Sparta Łódź 6:2 (4:0).
Gole: Kacprzyk 27., 31., Klimek 32., Madaj 36., Usiak 48., 85. – Borkowski 60., Stefanek 88.
Włókniarz: Rzeźniczak (46. Pabich) – Janasiak, Rutkowski, Piotrowski – Klimek, Rudzki, Złowodzki (46. Zych), Olszewski, Kacprzyk (73. Otomański) – Madaj (65. Bednarkiewicz), Usiak.