„Perełki” traciły gole w wyniku błędów w ustawieniu.
- Pierwszego gola straciliśmy w 13. minucie, gdy zawiniła Karolina Pabjańska, a z asekuracją nie zdążyła Ewelina Kociołek i piłka dość przypadkowo odbiła się od rywalki, wpadając do siatki – mówi trener. - Drugi gol, w 73. minucie, był konsekwencją naszych prób doprowadzenia do remisu. Natalia Forc źle obliczyła lot piłki, dopadła do niej rywalka i w sytuacji sam na sam nie dała szans Magdzie Kociołek.
„Perełki” też miały szansę na gola, ale Joanna Błaszczyk minimalnie spudłowała, a Ola Kwiatkowska, stojąc oko w oko z bramkarką Pogoni, trafiła prosto w nią.
- Niestety, w niedzielę zjadła nas nieco trema i w ligowym boju wyszedł na światło dzienne brak meczów sparingowych – przyznaje trener. - W najbliższy weekend zagramy w Ozorkowie z Kotanem. Drużyna jest głodna sukcesu, zatem będzie szansa na rehabilitację za ten nieudany mecz.
Pogoń Zduńska Wola – PTC (kobiety) 2:0 (1:0)
PTC: M. Kociołek – Pabjańska (41. Kacprzak), Błaszczyk, Forc, Próbka – Błoch, Łagowska, E. Kociołek, Owczarz (60. Kania), Madaj (67. Mądrakowska) – Kwiatkowska.
Komentarze do artykułu: Bo źle się ustawiały...
Nasi internauci napisali 0 komentarzy