ad

Włókniarz w tym sezonie jeszcze nie wygrał, zaliczył jedynie dwa remisy. Pabianiczanki miały na koncie jedno zwycięstwo. Był to zatem mecz z gatunku o przysłowiowe sześć punktów.

Co z tego, że PTC grało ładnie piłką, konstruowało akcje ofensywne, skoro kulała skuteczność?! Do przerwy było bez goli. W 61. minucie sposób na bramkarkę gości znalazła Klaudia Rosiak i prowadziliśmy 1:0.

Siedem minut później sprezentowaliśmy gola Włókniarzowi – fatalny błąd popełniła Aleksandra Próbka, która wyłożyła piłkę napastniczce gości i zrobiło się 1:1. W 90. minucie jedna z białostocczanek oddała strzał życia, po którym piłka idealnie trafiła w okienko naszej bramki.

PTC powinno otrzymać dwa rzuty karne: jeden za zagranie piłki ręką przez zawodniczkę z Białegostoku we własnej „szesnastce”, drugi za ostre wejście bramkarki w kostkę Marty Stempel, zakończone paskudnym rozcięciem skóry. Pani arbiter nie widziała podstaw do podyktowania „jedenastek”.

„Perełki” z dorobkiem trzech punktów spadły na przedostatnie miejsce w tabeli grupy północnej II ligi.

PTC: Paturaj – Forc, Łagowska, Próbka, Małek (55. Marciniak) – Owczarz (82. Kania), Kociołek, Bąbel (55. Rosiak), Drajling, Stempel – J. Błaszczyk.