Podopieczni Jarosława Maćczaka wystartowali z przygotowaniami 12 lipca. Frekwencja jest zadowalająca, na zajęcia przychodzi po kilkunastu zawodników.

- Było mało czasu na wypoczynek, okres przejściowy między sezonami był bardzo krótki, bo liczył dwa i pół tygodnia – wylicza szkoleniowiec GKS. – Wiadomo, że nie wszyscy zawodnicy wzięli urlopy w tym terminie, stąd w okresie przygotowawczym ciężko będzie zebrać optymalny skład.

W Ksawerowie marzą o awansie do IV ligi. Wieść gminna niesie, że latem drużynę wzmocni kilku bardzo dobrych zawodników.

- Pod koniec ubiegłego sezonu borykaliśmy się z kłopotami kadrowymi z powodu kontuzji. Nie chcielibyśmy powtórki – mówi Maćczak. – Dlatego chcemy poszerzyć kadrę.

Z Ksawerowem łączony jest król strzelców ligi okręgowej z minionych rozgrywek, Przemysław Kołakowski (GLKS Sarnów/Dalików). Gość, którego dobrze zapamiętali w Pabianicach, bo tak Włókniarzowi, jak i PTC strzelił kilka goli.

- Rozmawiamy z nim – potwierdza trener. – Negocjacje nie są łatwe, bo na Przemka zagięły parol drużyny z czwartej ligi.

Jeśli transfer doszedłby do skutku siła rażenia Ksawerowa w ataku byłaby naprawdę wielka. Do dyspozycji Maćczaka są przecież Piotr Szynka, Rafał Cukierski i Daniel Dudziński, którzy sporo strzelali wiosną.

Ponoć w sferze zainteresowań GKS są także (tego trener Maćczak nie potwierdził) gracze Jutrzenki Warta: Radosław Jurkowski i Cyprian Lewandowski.

Tyle o potencjalnych wzmocnieniach. Na razie nikt nie zadeklarował, że na sto procent odchodzi z Ksawerowa, choć coraz rzadziej w klubie można spotkać Tomasza Ostalczyka.

- Ma przeogromne doświadczenie i wielkie umiejętności, ale rozkręca własny biznes i nie ma tyle czasu na futbol, ile by chciał – mówi Maćczak. – Na razie jednak jest naszym zawodnikiem.

Pierwszy sparing GKS rozegra w najbliższy weekend z LKS-em Kwiatkowice. Kolejnym rywalem gminnej ekipy będzie spadkowicz z III ligi, RKS Radomsko.