Smutne, bo przy pustych trybunach. Wszystko przez pandemię i obostrzenia, które zabraniają wpuszczać widzów na trybuny. Kilkudziesięciu kibiców w kilku grupkach zebrało się za siatką, by podejrzeć to, co się dzieje na boisku. Po pierwszej połowie większość zziębniętych i przemokniętych fanów futbolu czmychnęła do domu.

Smutne, bo jednostronne. PTC tylko w pierwszej połowie dość szczelnie broniło dostępu do własnej bramki, czasem próbując skonstruować jakiś atak. Po przerwie dominacja włókniarzy nie podlegała dyskusji. Wysoka wygrana nie cieszyła nawet najzagorzalszych kibiców „zielonych”, którym po meczu było… żal lokalnego rywala.

Smutne, bo być może… ostatnie na długie lata. „Fioletowi” z taką grą, jaką zaprezentowali w środowe popołudnie, potwierdzili, że nieprzypadkowo okupują ostatnie miejsce w tabeli z zerowym dorobkiem punktowym. Jeśli niebawem coś pozytywnego nie wydarzy się przy Sempołowskiej, fioletowi piłkarze mogą ugrzęznąć w A Klasie na dłużej niż rok, czy dwa.

Derby Pabianic: Włókniarz - PTC Życie Pabianic

Jak wyglądał mecz?

Od początku nacierali włókniarze. PTC grało uważnie w defensywie i konkretów pod bramką Daniela Mazurka brakowało. Do 16. minuty, gdy lewą nogą sprzed pola karnego uderzył Patryk Wojtyniak, a piłka odbiła się od słupka. 120 sekund później było 1:0. Paweł Leonow dostał piłkę przed polem karnym, wbiegł w „szesnastkę” i strzałem od słupka skierował piłkę do siatki.

Potem po akcji Sebastiana Dreslera, Tomasz Niżnikowski strzelił w Mazurka, choć wydawało się, że musi paść gol. Po półgodzinie gry zaskakujący strzał Niżnikowskiego z wielkim trudem na róg wybił golkiper PTC.

W 39. minucie Dresler zmarnował doskonałą okazję, będąc w polu karnym. „Takie musimy wykorzystywać” – krzyknął z ławki rezerwowych trener Artur Dziuba. „Smoczek” wziął sobie do serca słowa trenera i 180 sekund później podwyższył wynik na 2:0, wykorzystując zagranie Leonowa. Jeszcze przed przerwą ładny strzał z dystansu oddał Sebastian Mucha, lecz Mazurek efektowną paradą wybił piłkę na róg.

Derby Pabianic: Włókniarz - PTC Życie Pabianic

Po zmianie stron dominowali „zieloni”. W 50. minucie było 3:0 – Niżnikowski wykończył akcję prawą stroną i posłał piłkę w dolny róg bramki PTC. 180 sekund później Mazurek znów wyciągał piłkę z siatki. Tym razem pokonał go Maksymilian Kowalski, uderzając piłkę z kilkunastu metrów po rękach bramkarza.

W 63. minucie było 5:0. Sprzed pola karnego kolejne soczyste uderzenie oddał Mucha. Mazurek świetnie wybił piłkę na róg. Po kornerze jednak skapitulował, gdy do centry niczym na sprężynach wyskoczył Dresler i głową skierował piłkę do siatki.

Kolejne dwa gole to dzieło rezerwowych – w 65. minucie z bliska Mazurka pokonał Paweł Jach, pięć minut później niemal w ten sam sposób piłkę do bramki pod pachą bramkarza wepchnął Dawid Kosatka.

W 73. minucie Mazurek uratował „fioletowych” przed stratą kolejnej bramki, broniąc uderzenie z ostrego kąta Dreslera. Chwilę później golkiper PTC zszedł z boiska, zmieniony przez Norberta Pietrzaka. Wydawało się, że Pietrzak dotrwa do końca meczu z czystym kontem, ale wówczas do gry cały na biało wkroczył Jakub Dobroszek. W 88. minucie wykończył mocnym strzałem koronkową akcję drużyny „zielonych”, a w 90. minucie zapoczątkował akcję bramkową rajdem przez pół boiska, „klepnął” piłkę z kolegą i strzałem obok Pietrzaka ustalił wynik spotkania na 9:0.

Derby Pabianic: Włókniarz - PTC Życie Pabianic

Gdyby sędzia doliczył jakieś minuty, PTC mogło przegrać mecz dwucyfrowo. Tak się jednak nie stało, bo arbiter chyba ulitował się nad wszystkimi przemoczonymi do suchej nitki uczestnikami tego meczu.

Włókniarz – PTC 9:0 (2:0)

Gole: Leonow 18., Dresler 42., 63., Niżnikowski 50., Kowalski 53., Jach 65., Kosatka 70., Dobroszek 88., 90.

Włókniarz: Nowacki (72. Kocik) – Jarych, Acela, Sulikowski (56. Piotrowski), Kowalski (74. Nazarczyk) – Korobka, Wojtyniak (76. Potrzebowski), Leonow, Mucha (68. Kosatka), Dresler (73. Dobroszek) – Niżnikowski (58. Jach).

PTC: Mazurek (76. Pietrzak) – Prochuń (56. Kamiński), Kaczmarek, Bączał, Stuchała – Kociołek (52. Konieczny), Sikorski, Kwiatkowski (39. Zieliński), Kopka, Drąg – Bieliński.