ad

W poprzedniej kolejce zespół Leszka Warchoła odebrał zwycięstwo PTC, strzelając bramkę w doliczonym czasie gry. Tym razem ofiarą grających do końca koluszkowian padli piłkarze z Dłutowa, którzy nie dowieźli remisu do końca. Jednak im do sukcesu zabrakło kilku minut.

Od początku spotkanie miało wyrównany przebieg, zarówno jeden jak i drugi zespół stwarzał sobie okazje do zdobycia gola. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli miejscowi za sprawą Kamila Potakowskiego, który trafił do siatki w 25. minucie. Zdobyta bramka pozwoliła KKS-owi uporządkować grę i uzyskać przewagę, której efektem była druga bramka zdobyta w 39. minucie przez Potakowskiego. Jeszcze przed przerwą dłutowianom udało się strzelić gola „do szatni”, a jego autorem był Mateusz Żabolicki.

Po zmianie stron Dłutów odważnie zaatakował. Goście niemal stłamsili KKS i w 52. minucie Żabolicki sprytnym lobem doprowadził do wyrównania. GLKS zamiast iść za ciosem, zaczął grać niezwykle chaotycznie i choć w środku grał Wojciech Golik, nie potrafił odpowiednio „posklejać” gry gości. Tymczasem gospodarze największe zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach gry, wyprowadzili też kilka kontr. Im bliżej było końca, tym goście bronili się coraz bardziej nerwowo. W 84. minucie pod bramką Dawida Wójta powstało spore zamieszanie. Najwięcej sprytu w tłumie wykazał Michał Skorzycki, który głową skierował piłkę do siatki.

KKS Koluszki – GLKS Dłutów 3:2 (2:1)
Gole: Potakowski 25., 39., Skorzycki 84. – Mateusz Żabolicki 44., 52.
KKS: Adamczyk – Kwiatkowski (62. Bryszewski), Dymowicz, H. Marczyk, A. Marczyk – Potakowski, Kaźmierczak (80. Chrustowski), Duczek, Gajek – Perek, Jankowski (70. Skorzycki).
Dłutów: Wójt – Stelmach, Grala, Strzelec, Skiba – Borowiec (70.Woch), Mosiński, Stolarek, Klimczak (30. Golik), Łańcuchowski (77. Bukowiecki) – Żabolicki.