Nikt się nie spodziewał, że mecz rozstrzygnie się już w 5. minucie, gdy Anna Owczarz wykorzystała podanie Andżeliki Błoch wzdłuż bramki i z bliska wepchnęła piłkę do siatki. Potem w bramce setnie wynudziła się Magdalena Samiec, która raptem kilka razy miała kontakt z piłką, zaś w ataku nasze grały tak, że brakowało palców u rąk i nóg, by zliczyć wszystkie strzały i klarowne okazje.

A to w 28. minucie Anna Bergier po kapitalnej wymianie kilku podań jej koleżanek zamykała akcję, ale nie trafiła z metra do pustej bramki, a to Błoch cztery minuty później odwróciła się na linii pola karnego i przepięknie uderzyła, ale trafiła w poprzeczkę, a to Owczarz w pierwszej akcji po przerwie zablokowała w ostatniej chwili rywalka, a to w 58. minucie strzał Bergier o pół metra minął okienko, zaś w kolejnej akcji mocne uderzenie Karoliny Karpińskiej wybiła na róg bramkarka, wreszcie w końcówce meczu wolej Joanny Błaszczyk chybił celu o centymetry.

Pabianiczankom należał się rzut karny, gdy po akcji Karoliny Kani rywalka leżąc na ziemi, zgarnęła piłkę ręką. Jednak ani słabo sędziująca mecz arbiter, ani biegający bez chorągiewki sędzia liniowy nie chcieli tego zauważyć.

PTC: Samiec – Kowalczyk, Pabjańska, Próbka, Karpińska – Bergier, Forc, E. Kociołek (68. Kania), Jakomulska (41. Błaszczyk), Błoch – Owczarz.