Przez całą rundę jesienną PTC strzeliło tylko siedem goli w piętnastu meczach. W ostatnich czterech spotkaniach ekipa Zdzisława Leszczyńskiego strzeliła sześć goli.

W meczu z Victorią „fioletowi” trafili do siatki dwa razy. Najpierw w 9. minucie piłkę do siatki skierował Dominik Drąg, wyrównując na 1:1 (Victoria uzyskała prowadzenie w 6. minucie), zaś w 40. minucie po akcji Mateusza Bielińskiego obrońca z Rąbienia skierował piłkę do własnej bramki. Zrobiło się wtedy 2:2. Remisu nie udało się utrzymać do przerwy.

- Ledwie 60 sekund później straciliśmy gola na 2:3 – mówi Dariusz Kopa, wiceprezes PTC. – W drugiej połowie rywale jeszcze dwa razy pokonali Norberta Pietrzaka.

W pierwszej połowie „fioletowi” mogli zdobyć więcej bramek. Szczęścia próbowali napędzający akcje ofensywne Drąg i Bieliński, jednak bramkarz gości nie dał się pokonać.

- Po zmianie stron tych okazji było mniej – przyznaje Kopa.

PTC: Pietrzak – Kopka, M. Bączał, Sikorski, D. Bączał – Kamiński (65. Mazurek), Zieliński, Jankiewicz, Konieczny, Drąg – Bieliński.