- Dotychczas w sparingach to Zelów był górą, gromił nas nawet 6:2 – mówi Artur Dziuba, trener Włókniarza. – Dzisiaj role się odwróciły. Nikt nie zamierza „podpalać się” wynikiem, bo to pierwszy sparing po trzech jednostkach treningowych.

W zespole „zielonych” zagrało trzech nowych piłkarzy. Klasą dla siebie był Jakub Rozwandowicz, który strzelił dwie bramki.

- Widać było tę jakość. Kuba musi dojść do pełni formy, bo prawie rok nie grał w piłkę – przyznaje trener.

Grali też testowani: środkowy obrońca i defensywny pomocnik. Przy obu tych graczach trener postawił plus. Widać było, że jeśli zgrają się z zespołem, będą wzmocnieniem, a nie uzupełnieniem składu.

- Cieszy sześć zdobytych bramek. Oprócz sytuacji bramkowych, pokazaliśmy też kilka dobrych akcji – dodaje szkoleniowiec Włókniarza.

Moc w ataku jeszcze wzrośnie, gdy wrócą do gry Kamil Kozanecki i Tomasz Niżnikowski. Nie było także m.in. obrońców Dawida Aceli i Wojciecha Mordzakowskiego, pomocników Damiana Madaja, Szymona Szafoniego oraz Sebastiana Muchy.

Bramki dla Włókniarza zdobyli: Paweł Jach, Jakub Rozwandowicz 2, Sebastian Dresler, Paweł Leonow i Dawid Kosatka.

Włókniarz: Nowacki (Kocik) – Kowalski, Leonow, testowany, Piotrowski – Wojtyniak, testowany, Rozwandowicz – Dresler, Korobka – Jach. Na zmiany: B. Jarych, Froncala, Kosatka, Przyk.

Dwie godziny wcześniej Włókniarz II uległ grającemu w V lidze GLKS Sarnów Dalików 1:3 (0:3). Jedyną bramkę dla pabianiczan zdobył 17-letni Aleksander Kozak.

Włókniarz II: Pietrzak (Seroczyński) – Oberle, Mendak, Czerwiński, Wójcik – Potrzebowski, Kosatka, Kukulski, Skowronek – Brodzki, Kwaśniewski. Na zmiany: B. Jarych, M. Jarych, Gnieździński, Kozak.