Konia z rzędem temu, kto stawiał, że po 12. kolejkach piłkarskiej jesieni Iskra będzie miała więcej punktów niż Włókniarz. A jednak – beniaminek mile zaskakuje tej jesieni i straszy „zielonych” przed derbami powiatu, które już za tydzień na stadionie przy „Grota”-Roweckiego.

Niczym w „Ulicy Sezamkowej” mecz w Dobroniu sponsorowała cyferka „7”. Dobronianie strzelili siedem bramek, zanotowali też siódme zwycięstwo w rundzie.

W sobotnie popołudnie ostre strzelanie już w 2. minucie rozpoczął Jakub Dobroszek. 2:0 było po kwadransie, gdy do siatki trafił Patryk Olszewski. Dla popularnego „Ucho” było to dziesiąte trafienie tej jesieni. Tuż przed przerwą bramkę na 3:0 strzelił Łukasz Biskupski.

Po zmianie stron do siatki trafili goście.

- To był ładny gol, piłka niesiona wiatrem zaskoczyła Filipa Kmieciaka – mówi Piotr Górny, trener Iskry.

Stracona bramka tylko rozjuszyła gospodarzy. Zaczęli nacierać z podwójną siłą. Na 4:1 strzelił Mateusz Sowiński (65. minuta). Pięć minut później swojego drugiego gola w tym spotkaniu zdobył Biskupski. Na 6:1 trafił rezerwowy Dawid Kacprzyk.

Pół tuzina goli to zbyt mało dla beniaminka. W końcówce wynik ustalił kolejny snajper w talii trenera Górnego – Damian Kozłewski.

Iskra: Kmieciak – Pilarz, Sowiński, Polit, Pawlak – Biskupski, Klimek, M. Kacprzyk, Dobroszek (60. Dawid Kacprzyk) – Olszewski (46. Dolewka, 80. Załoga), Kozłewski.