ad

Po zwycięstwie z GLKS Sarnów/Dalików, przyszła pora na triumf w starciu z Victorią Rąbień. A że Włókniarz wcześniej zremisował 0:0 w Poddębicach seria meczów bez porażki wydłużyła się do trzech. O niemrawym początku rundy powoli można już zapomnieć.

W 27. minucie kółeczko na połowie Victorii zakręcił Sebastian Dresler i rzucił piłkę za obrońców.

Przed linią końcową do futbolówki dopadł Szymon Szafoni, uprzedził bramkarza i niemal z zerowego kąta skierował ją do siatki. Niezwykle efektowny był to gol.

Niespełna pięć minut później niedokładne rozgrywanie piłki przez obrońców „zielonych” zakończyło się stratą i jedno podanie wystarczyło, by napastnik z Rąbienia stanął oko w oko z Igorem Kocikiem. Nasz bramkarz nie miał szans i zrobiło się 1:1. Jeszcze przed przerwą goście mieli szansę na prowadzenie, lecz uderzenie głową poszybowało nad bramką Włókniarza.

Druga połowa przyniosła nam pudło Dreslera z pola karnego oraz wejście w pole karne Dawida Kosatki zakończone mocno niecelnym uderzeniem. Goście odpowiedzieli strzał głową w słupek po rzucie wolnym. Była też próba Szafoniego z boku pola karnego w boczną siatkę i zmarnowana sytuacja sam na sam Kamila Kozaneckiego. Po pomysłowo rozegranym rzucie rożnym z bliska piłkę nad poprzeczką przeniósł Paweł Leonow.

Włókniarz o zwycięstwo walczył do końca.

W 87. minucie z kornera centrował Sebastian Mucha. Piłka spadła na głowę wprowadzonego 120 sekund wcześniej Szymona Przyka i rosły napastnik wpakował ją przy słupku do bramki.

Włókniarz: Kocik – Acela, Mazur, Leonow, Kosatka – Dresler (73. Kowalski), Nazarczyk (85. Przyk), Mucha, Wojtyniak, Szafoni (89. Kuchciak) – Kozanecki (73. Kozak).