Dwa poprzednie sparingi z MKS-em Tuszyn i LKS-em Różyca odwołano z powodu braku piłkarzy. Tym razem trener Michał Gajda „załatwił” do gry czterech zawodników, których personaliów nie chciał zdradzić. Czwórka nowych wraz z Marcinem Olejnikiem tworzyła linię obrony. W seniorskim zespole debiutowali dwaj juniorzy: Adam Skowronek i Arkadiusz Stokłos.

W drużynie „zielonych” niemal tradycyjnie zabrakło piłkarzy, mających tworzyć szkielet zespołu. Nie było m.in.: Damiana Rzeźniczaka, Damiana Madaja, Damiana Kozłewskiego, Grzegorza Gorącego i Piotra Urbaniaka.

Obaj szkoleniowcy zadecydowali, że piłkarze będą grać cztery razy po 20 minut. Dwóch połów po 45 minut nie było sensu rozgrywać, bowiem zawodnicy na boisku padliby jak muchy. Włókniarz objął prowadzenie już w 7. minucie, gdy Jakub Dobroszek otrzymał piłkę z autu i oddał strzał, który odbił Lewandowski. Dobroszek pospieszył z dobitką i wpakował piłkę do siatki z ostrego kąta. 120 sekund później po rzucie rożnym lekki, lecz kąśliwy strzał oddał Przemysław Cębrzyński i Adrian Włodarczewski musiał wyciągać piłkę z siatki. Później Patryk Sumera zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany, a Mateusz Kosmala bezpośrednio z rzutu rożnego o mały włos nie skierował piłki do bramki.

W 30. minucie niedoszły zawodnik Włókniarza, Wojciech Mordzakowski zauważył, że Włodarczewski zbyt daleko wyszedł przed bramkę i pięknym strzałem z 30 metrów włożył piłkę „za kołnierz” naszemu bramkarzowi. Ale pabianiczanie nie odpuszczali. W 46. minucie strzałem głową do remisu doprowadził Patryk Sumera. Włókniarz poszedł za ciosem i Dobroszek strzelił bramkę na 3:2, lecz sędzia odgwizdał spalonego.

W ostatniej odsłonie pod bramką pabianiczan dochodziło do dantejskich scen, gracze LKS-u, jeśli już trafiali w światło bramki, to piłka padała łupem Włodarczewskiego. Adrian skapitulował tylko raz, gdy Artur Głowiński wykorzystał nieporozumienie między naszym bramkarzem, a nowym obrońcą. Jednak porażce Włókniarza zapobiegli Dobroszek z Sumerą. Pierwszy pomknął lewą stroną i wyłożył piłkę na piąty metr, a „Siwy” dostawił nogę i wyrównał na 3:3.

LKS Rosanów – Włókniarz 3:3 (1:1, 1:0, 0:1, 1:1)

Gole: Cębrzyński 9., Mordzakowski 30., Głowiński 70. - Dobroszek 7., Sumera 46., 76.

Rosanów: M. Lewandowski – Głowiński, Słyścio, Słodkiewicz, Goczał – Sobczak, Gałecki, Mordzakowski, Błaszczyk – Cębrzyński, Dressler. Na zmiany: P. Lewandowski, Gajewski, Stokłosa, Rosiak.

Włókniarz: Włodarczewski – Olejnik, testowany, testowany, testowany – Stokłos, testowany, Kosmala, Rudzki, Skowronek – Dobroszek. Na zmiany: Sumera, Stępiński.