Na niewiele zdała się zmiana trenera „Perełek”. Jana Rykałę (złożył dymisję) zastąpił zawodnik PTC, Radomir Znojek. W pierwszej połowie nasze dziewczyny mogły zdobyć bramkę po ładnych zespołowych akcjach, ale w 2. minucie Anna Owczarz źle przyjęła piłkę, a 10 minut później Ola Kwiatkowska chybiła obok dalszego słupka. Odnotować jeszcze można niecelny strzał Natalii Forc z 28. minuty. Tuż przed przerwą Joanna Sadowska poradziła sobie z dwiema szarżującymi rywalkami. Kilka minut wcześniej Asia także wyszła obronną ręką z podobnych opresji.
Po zmianie stron panie ochoczo zajęły się przekopywaniem piłki z jednego pod drugie pole karne i na boisku zbyt wiele się nie działo. Jednak nadal bliższe strzelenia gola było PTC. Pomiędzy 72. a 76. minutą Kwiatkowska pomyliła się jednak o centymetry, po świetnej centrze Julii Jakóbczak, Karolina Kania nie trafiła w piłkę przed pustą bramką, zaś po wrzutce Andżeliki Błoch z rzutu rożnego piłka uderzyła w poprzeczkę. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 78. minucie, gdy przyjezdne po kontrze pokonały Sadowską. PTC golem nie odpowiedziało i tym samym ilość minut bez zdobytej bramki przez PTC wzrosła do 320.
PTC (kobiety) – MKS Zduńska Wola 0:1 (0:0)
PTC: Sadowska – Kacprzak (41. Cywińska), Błaszczyk, Pabjańska, Próbka (67. Cieślak) – Madaj (63. Jakóbczak), E. Kociołek (58. Kania), Forc, Owczarz, Błoch – Kwiatkowska.
Komentarze do artykułu: Niemoc pań ciągle trwa
Nasi internauci napisali 0 komentarzy