W trwającym sezonie ekstraklasy mieliśmy jednego przedstawiciela naszego powiatu. 23-letni wychowanek GKS Ksawerów, Konrad Poprawa stracił miejsce w podstawowym składzie wrocławskiego Śląska. Poprawa wystąpił jedynie w czterech spotkaniach, z czego jedno zaliczył w całości. W meczu przeciwko Stali Mielec obejrzał czerwoną kartkę. Obrońca lepiej radził sobie w drugoligowych rezerwach Śląska, gdzie zaliczył osiem pełnych spotkań.

W I lidze po naszych piłkarzy sięgały kluby łódzkie. O ile Maksymilian Rozwandowicz jest jednym z piłkarzy, bez którego kolejni szkoleniowcy ŁKS nie wyobrażają sobie drużyny z Alei Unii, o tyle Filip Becht i Przemysław Kita w Widzewie zaliczali jedynie epizody.

Rozwandowicz zagrał w 16 spotkaniach, strzelając celnie z rzutu karnego w starciu przeciwko Puszczy Niepołomice.

Młodzieżowiec Becht (wychowanek PTC) nie znajdywał uznania w oczach Janusza Niedźwiedzia, trenera Widzewa i w lidze pięciokrotnie wszedł z ławki rezerwowych. Zimą łodzianie wystawili go na listę transferową. Ciekawe, dokąd trafi zimą.

Z kolei Kita wrócił do zespołu po poważnej kontuzji i dostał szansę gry w czterech spotkaniach (trzy w lidze, jedno w Pucharze Polski). Lepiej szło mu w czwartoligowych rezerwach, gdzie wychowanek Włókniarza trafił do siatki.

W II lidze podstawowym graczem GKS Bełchatów okazał się Artur Golański, były junior Włókniarza. W realiach bełchatowskiego klubu 29-latek jest jednym z bardziej doświadczonych zawodników. Jesienią wystąpił w 16 meczach, strzelając cztery bramki (w tym trzy z rzutów karnych).

Znakomity interes ubiła Olimpia Grudziądz, kontraktując wychowanka Włókniarza, Adriana Olszewskiego. Bramkarz znad Dobrzynki rozegrał w całości wszystkie 18 spotkań w lidze oraz cztery pełne mecze w Pucharze Polski. 28-latek walnie przyczynił się do tego, że Olimpia jest liderem tabeli drugiej grupy III ligi, a przy okazji jest rewelacją tegorocznej edycji Pucharu Polski (dotarła do ćwierćfinału).

Z pewnością nie tak wyobrażał sobie jesień 21-letni pomocnik Kacper Dziuba (wychowanek PTC). Nie dość, że jego Sokół Aleksandrów wlecze się w ogonie pierwszej grupy III ligi, to jeszcze pabianiczanin po siódmej kolejce nabawił się poważnej kontuzji kolana. Dorobek Kacpra w tej rundzie to siedem spotkań i jedna bramka. Młodemu pomocnikowi życzymy dużo zdrowia.